OFICJALNIE: Allardyce zwolniony

„The Toffees” mają za sobą bardzo trudny sezon. Zespołowi od początku rozgrywek szło nie najlepiej, co tylko podkreślała niska pozycja w tabel Premier League i szybkie odpadnięcie z Ligi Europy. Już w pierwszej części kampanii z posadą pożegnał się Ronald Koeman, a w jego miejsce sprowadzono Sama Allardyce'a. Temu udało się poprawić wyniki drużyny, dzięki czemu zakończyła ona sezon na ósmy miejscu w lidze, ale nie wystarczyło to, by Anglik zachował swoją funkcję.

Na stronie internetowej klubu z Liverpoolu pojawiło się oświadczenie, w którym poinformowano o zwolnieniu doświadczonego menedżera. Klub podziękował szkoleniowcowi za wykonaną pracę, ale w komunikacie zaznaczono, że teraz Everton planuje zmierzać w innym kierunku.

„Sam został sprowadzony w trudnym momencie sezonu, by dać nam nieco stabilizacji i jesteśmy mu za to bardzo wdzięczni” - powiedział Denise Barrett-Baxendale z zarządu Evertonu.

„Mimo to, podjęliśmy decyzję, że jako część długoterminowego planu, chcemy zatrudnić tego lata nowego menedżera i rozpoczniemy ten proces natychmiastowo. Ponownie chcę jednak podkreślić, że bardzo dziękujemy Samowi za jego pracę w ciągu ostatnich miesięcy i życzymy mu wszystkiego dobrego w przyszłości”.

Jak informuje „Sky Sports”, Allardyce otrzyma od klubu pieniądze, które powinien dostać w ramach zerwanego właśnie kontraktu. Ma być to kwota rzędu sześciu milionów funtów. Teraz faworytem do objęcia ekipy z Goodison Park jest Marco Silva, były menedżer Watfordu. Everton chciał go sprowadzić już w listopadzie zeszłego roku, ale wtedy na „transfer” nie zgodził się jego ówczesny klub, który nie chciał przyjąć rekompensaty w wysokości 12 milionów funtów. Po dwóch miesiącach Portugalczyk został zwolniony, dzięki czemu teraz jest dostępny za darmo.