Robben zakończy karierę? „Patrzymy i czekamy na możliwości”

Arjen Robben przyznał na łamach magazynu „Kicker”, że po rozstaniu z Bayernem Monachium może zdecydować się na zawieszenie korków na kołku.

Doświadczony skrzydłowy oznajmił przed kilkoma dniami, że nie przedłuży wygasającego wraz z końcem czerwca kontraktu z „Bawarczykami” i tym samym zakończy swoją dziesięcioletnią przygodę w barwach ekipy z Allianz Areny.

- Podjęta przeze mnie decyzja nie należała do łatwych i nie nastąpiła z dnia na dzień. Długo do niej dojrzewałem. Mogłem grać jeszcze na zwłokę i mówić, że poinformuje o swojej przyszłości za jakiś czas, ale chciałem to mieć już za sobą. Wszyscy teraz mają jasność w tej sprawie, więc myślę, że moje ostatnie pół roku w Bayernie będzie pięknym czasem - powiedział Holender.

Informacja o zakończeniu przygody w monachijskim zespole przez 34-latka zaczęła od razu rodzić falę spekulacji na temat jego przyszłego pracodawcy. Sam zainteresowany nie ma na razie żadnej konkretnej propozycji i jeżeli takowej nie otrzyma, to najprawdopodobniej postanowi zawiesić korki na kołku.

- Decyzję na temat swojej dalszej przyszłości podejmę po przeanalizowaniu ofert. Patrzymy i czekamy na możliwości. Jeśli pojawi się propozycja, co do której będę w stu procentach przekonany, to będę grał dalej, a jeżeli nie to zakończę karierę - przyznał Robben.

- Mam troje dzieci i one również muszą być szczęśliwe, więc nie będę patrzył tylko na lukratywne oferty z Chin czy z miejsc na pustyni. Rodzina będzie odgrywać bardzo ważną rolę przy każdej mojej decyzji - dodał piłkarz, którego w swoich szeregach chętnie widzieliby przedstawiciele Groningen, gdzie zawodnik rozpoczynał swoją przygodę z futbolem (więcej - TUTAJ).

34-letni skrzydłowy w trwającym sezonie strzelił pięć bramek oraz zanotował dwie asysty w piętnastu rozegranych meczach w barwach Bayernu.