Griezmann odchodzi z Atlético, ale... niekoniecznie do Barcelony

28-latek zdążył już podziękować za grę w „Los Rojiblancos”. Środkowy napastnik nie podał jednak nazwy klubu, w którym będzie kontynuował karierę. Pomimo tego natychmiast połączono go z Barceloną. Należy bowiem pamiętać, że już przed rokiem Katalończycy próbowali ściągnąć go na Camp Nou i o mały włos, a ta sztuka im by się udała.

W ostatniej chwila gracz zmienił jednak zdanie i postanowił podpisać nowy kontrakt z Atlético Madryt, którego z pewnością teraz nie wypełni. Podczas gdy hiszpańscy dziennikarze przekazali już szczegóły jego ustaleń z „Blaugraną”, tj. pięcioletni kontrakt z roczną gażą na poziomie 16 milionów euro, do gry według „Mundo Deportivo” dołączyło Paris Saint-Germain.

Mistrzowie Francji mieli zaproponować swojemu rodakowi ogromną tygodniówkę, a dodatkowo rozważają aktywowanie klauzuli wykupu już teraz. Oznacza to, że zapłaciliby nie 120 milionów euro, a 200. Taki rozwój wydarzeń z pewnością cieszy władze „Los Rojiblancos”, które w przypadku powodzenia operacji, zyskałyby zdecydowanie większy zastrzyk gotówki, a dodatkowo nie wzmocniłyby jednego z największych rywali w walce o triumf w LaLiga.

Tym samym głos należy teraz do Antoine’a Griezmanna. Francuz może po raz kolejny odmówić Barcelonie lub wyjechać do Francji, gdzie jest wielkim idolem tamtejszych kibiców. 

Jego liczby z tego sezonu prezentują się następująco: 47 meczów, 21 trafień i 10 kluczowych podań.