Jesé Rodríguez jednak zostanie w Realu Betis?!

Latem 2016 roku Hiszpan został bohaterem dużego transferu o wartości 25 milionów euro. Od początku jednak jego współpraca z Paris Saint-Germain nie układała się po myśli władz klubu. W związku z tym już pół roku później lewoskrzydłowy, który może grać także w ataku, powędrował na wypożyczenie do UD Las Palmas.

Później na tych samych zasadach był on przenoszony kolejno do Stoke City i Realu Betis. W Sewilli spędził on ostatnie pół roku i choć nie grzeszył dyspozycją, to istnieją ogromne szanse na jego pozostanie na Benito Villamarín. 

Jak bowiem informuje Paris United, zarówno zawodnikowi, jak i władzom „Los Verdiblancos” zależy na przedłużeniu współpracy. Dlatego też nie było problemów z wypracowanie warunków umowy indywidualnej. 

Teraz przed dyrekcją hiszpańskiej drużyny najtrudniejsza część zadania. Mianowicie, dojście do porozumienia z mistrzami Francji w kwestii kwoty transferu definitywnego. Na ten moment paryżanie mają oczekiwać za 26-latka co najmniej pięciu milionów euro, na zapłacenie których nie chcą zgodzić się sewilczycy. Pomimo tego, bacząc na fakt, że Paris Saint-Germain chce się pozbyć iberyjskiego zawodnika, prędzej czy później konsensus powinien zostać znaleziony. 

Nim Jesé Rodríguez przeniósł się nad Sekwanę, bronił barw Realu Madryt, którego zresztą jest wychowankiem. Jak dotąd w zespole ze stolicy Francji Hiszpan rozegrał ledwie 15 spotkań. W tym czasie dwa razy znalazł drogę do bramki rywali. 

Realowi Betis zależy na zakontraktowaniu 26-latka, bowiem obecnie w kadrze zespołu jest tylko jeden nominalny napastnik, a piłkarz o uzdolnieniu muzycznym na Benito Villamarín grał głównie w ataku.