Transferiada polsko-polska - oceniamy najgłośniejsze ruchy wewnątrz Ekstraklasy

Transferiada polsko-polska - oceniamy najgłośniejsze ruchy wewnątrz Ekstraklasy fot. Transfery.info
Szymon Podstufka
Szymon Podstufka
Źródło: Transfery.info

Transfer Michała Masłowskiego z Zawiszy do Legii to w tej chwili trzeci najwyższy pomiędzy polskimi klubami. Przyjrzeliśmy się przy jego okazji dokładniej kilku wcześniejszym najciekawszym transakcjom wewnątrz naszego kraju.

Pokusiliśmy się też o ich ocenę. Każdą postaramy się uzasadnić, ale wydaje nam się, że może poza jedną czy dwiema, nie podlegają one negocjacjom.


Maciej Żurawski z Lecha Poznań do Wisły Kraków za 2 miliony marek (około miliona euro)


W Krakowie powstawała gwiazdorska ekipa i „Żuraw” miał być jej pierwszą strzelbą. Wisła ryzykowała, jak żadna polska drużyna wcześniej - z Lecha wyciągnęła 23-letniego napastnika, który strzelił jak dotąd 24 bramki w Ekstraklasie. To była jedna z najlepszych, choć i najdroższych, inwestycji Wisły. Żurawski został żywą legendą klubu, zapewniając niemal trzy miliony euro odchodząc do Celtiku. Wraz z Tomaszem Frankowskim stanowił najlepszy duet napastników XXI wieku w naszej lidze.




Artur Sobiech z Ruchu Chorzów do Polonii Warszawa za milion euro


Przyszedł do Warszawy za milion euro, odszedł za milion. W zasadzie moglibyśmy tutaj postawić ocenę „nic szczególnego”, ale nie byłoby to zgodne z prawdą. Bo Sobiech w tej Polonii był gwiazdą. Mimo że za Józefa Wojciechowskiego klub nigdy nie mógł cieszyć się stabilnością, to urodzony w Rudzie Śląskiej napastnik dawał jej bardzo wiele. Nieprzypadkowo zainteresował się nim niemiecki Hannover - jedenastokrotny reprezentant Polski zdobył dziewięć bramek i dorzucił tyle samo asyst w swoim jedynym sezonie na Konwiktorskiej.



Pakiet Robert Jeż i Daniel Sikorski z Górnika Zabrze do Polonii Warszawa za milion euro


Jedna z największych transferowych wtop w historii naszej ligi. I to podwójna. Ze strony Górnika był to majstersztyk. Takie pieniądze za zawodników, którym wyszedł w zasadzie ledwie jeden sezon na naszych boiskach, to niewątpliwie było coś. Snajper Sikorski nie strzelił ani jednego gola, a do Jeża przylgnęła łatka człapaka, która ciągnęła się za nim - w stu procentach słusznie - w Lubinie. Odbudował się dopiero - a jakżeby inaczej - w Górniku. 



Daniel Łukasik z Legii Warszawa do Lechii Gdańsk za 800 tysięcy euro


Najdroższa pomyłka transferowa rodem z naszego podwórka - tak to na ten moment wygląda. Pukaliśmy się w czoło, gdy Legia dawała Łukasikowi gwiazdorską pensję w momencie, gdy na jego koncie nie widniał ani jeden ligowy gol i ani jedna ligowa asysta. Gdy Lechia dawała za 23-latka, który w tym wieku pochwalić się mógł ledwie trzema kluczowymi podaniami w 24 ligowych występach, pukaliśmy jeszcze mocniej. I nadal nie możemy się nadziwić, jakim cudem ktoś zapłacił za niego taką kasę. Za tą kasę można było mieć trzy nowiutkie Astony Martiny DB9. A jednak postawiono na model DŁ8.




Maciej Sadlok z Ruchu Chorzów do Polonii Warszawa za 675 tysięcy euro


Gdyby Polonia kupiła Sadloka z tego sezonu, pewnie trochę pomarudzilibyśmy nad nieco za wysoką wyceną, ale koniec końców byłoby to przynajmniej solidnie uzasadnione grą i liczbami urodzonego w Oświęcimiu obrońcy. Ale gdy Polonia brała z Ruchu gościa, który podobno miał talent, ale jedyne z czego go wtedy kojarzyliśmy, to świetnie bite rzuty wolne, było to zdecydowanie za dużo. Może ta suma jeszcze stłamsiła Sadloka, ale nie błyszczał. Ani w Polonii, ani po powrocie do Ruchu. Dopiero pod okiem Franciszka Smudy w tym sezonie zaczął przypominać piłkarza. I to takiego pełną gębą.



Maciej Iwański z Zagłębia Lubin do Legii Warszawa za 650 tysięcy euro


Na początku wydawało się, że to był strzał w dziesiątkę. Pierwszy sezon w Legii? 4 bramki i 12 asyst. Drugi? 6 bramek i 11 asyst. I wtedy coś się z Iwańskim stało. Końcówka przy Łazienkowskiej rzutuje na jego postrzeganie po dziś dzień. Może robić w Podbeskidziu co chce, może zagrywać niesamowite prostopadłe piłki, że palce lizać. Ale nam i tak będzie się kojarzyć głównie z tymi nieszczęsnymi pączkami i brzuszkiem, który sobie wyhodował. Z jego oceną mamy też spory zgryz, dlatego wystawiamy tą pośrednią. Początek na duży plus, koniec - beznadziejny.




Hernani Jose da Rosa z Górnika Zabrze do Korony Kielce za 500 tysięcy euro


Swego czasu Górnik miał niezłego nosa do stoperów. W Zabrzu wybili się przecież i Hernani, i wcześniej Ivica Kriżanac. Później także Michał Pazdan czy Adam Danch. Hernaniego sprzedano najdrożej - za pół miliona euro do Korony Kielce w czasach, gdy mocno klub finansował biznesmen Krzysztof Klicki. W barwach „Krwisto-czerwonych” zazwyczaj był tym, od którego zaczynało się zestawianie linii defensywnej. Nie można się było do niego przyczepić. Czy był warty aż pół miliona euro? Zadamy to pytanie inaczej - czy są jakieś powody, dla których mielibyśmy napisać, że nie był?



Marek Zieńczuk z Amiki Wronki do Wisły Kraków za 500 tysięcy euro


Zieńczuk dla Wisły zrobił bardzo wiele, ale mógł - i powinien - zrobić znacznie więcej. W pamiętnym rewanżu z Panathinaikosem, w którym „Biała Gwiazda” była milimetry od Ligi Mistrzów, na samym początku miał dwie setki, których fatalnie nie wykorzystał. Pomógł jednak Wiśle zostać trzy razy mistrzem Polski i wielokrotnie wygrywał jej spotkania swoimi znakomitymi otwierającymi podaniami. Co do jego klasy nikt w Krakowie ani przez moment nie mógł mieć wątpliwości.



Robert Szczot z Jagiellonii Białystok do Górnika Zabrze za 450 tysięcy euro


Żeby nie było tak pięknie z tymi zabrzańskimi transferami, Szczota wspomnieć trzeba. Wyszły mu może pierwsze dwa, może trzy mecze w Górniku. W pamięć zapadł nam remis 0:0 z Legią, w którym biegał za trzech i był chyba wszędzie na boisku. Potem zgasł. Razem z nim gasł Górnik, który zleciał z ligi mimo tak wielkiej kasy przeznaczonej wtedy przez Allianz na nowych zawodników. Szczot był symbolem tamtego upadku.



Manuel Arboleda z Zagłębia Lubin do Lecha Poznań za 450 tysięcy euro


Arboleda był długo najlepszym stoperem ligi, kluczową postacią Lecha w pucharach i gościem twardym jak skała. Gdyby nie te ostatnie dwa sezony, kiedy w Poznaniu szukano sposobu, by pozbyć się „Mańka” z listy płac, pewnie wymyślilibyśmy dla niego odrębną kategorię, ponad świetną inwestycją, w której znalazłby się chyba tylko z Maciejem Żurawskim. Ewentualnie z poniższą czwórką. A tak? A tak wystawiamy Kolumbijczykowi „tylko” wysoką cenzurkę, bo przez pierwsze cztery lata przy Bułgarskiej spłacił te 450 tysięcy z ogromną nawiązką. 



Zimowe transfery Legii w sezonie 2012/2013 za 100 tysięcy euro


Kontrowersja za kontrowersją. Śląsk czuł się oszukany, bo Legia obchodząc klub z Wrocławia, zabrała mu Tomasza Jodłowca. Kibice Lecha czuli się oszukani, bo stołeczny klub zasilił za grosze ich wychowanek, Bartosz Bereszyński. A i w Polonii nie mogli być zadowoleni, bo stamtąd też Legia wybrała sobie dwóch graczy, którzy mieli spory wpływ na grę zespołu z Łazienkowskiej. Brzyski ma go nadal, Dwaliszwili dał sporo na początku, później stopniowo gasnąc. Zgarnięcie tych wszystkich graczy za łączną sumę 100 tysięcy euro było świetnym posunięciem. Wzbudzającym kontrowersje jak Polska długa i szeroka. Ale skutecznym. 


Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] „Takich piłkarzy szuka Górnik Zabrze” „Takich piłkarzy szuka Górnik Zabrze” Rekord transferowy Jakuba Piotrowskiego?! Rekord transferowy Jakuba Piotrowskiego?! Latający Kevin de Bruyne! Ekwilibrystyczny gol gwiazdy Manchesteru City [WIDEO] Latający Kevin de Bruyne! Ekwilibrystyczny gol gwiazdy Manchesteru City [WIDEO] Tyle Bayern Monachium musi zapłacić za nowego trenera Tyle Bayern Monachium musi zapłacić za nowego trenera OFICJALNIE: Wyjaśniła się przyszłość Sérgio Conceição OFICJALNIE: Wyjaśniła się przyszłość Sérgio Conceição „Tak, chcę zostać nowym trenerem Liverpoolu” „Tak, chcę zostać nowym trenerem Liverpoolu” Jarosław Niezgoda coraz bliżej nowego klubu?! Trenuje na pełnych obrotach Jarosław Niezgoda coraz bliżej nowego klubu?! Trenuje na pełnych obrotach Jarosław Królewski: Od tego zależy przyszłość trenera Jarosław Królewski: Od tego zależy przyszłość trenera

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy