Ante Šimundža zatrzymał gracza Śląska Wrocław. Nowy trener postawił na swoim
2025-01-22 07:59:51; Aktualizacja: 2 godziny temuŚląsk Wrocław przygotowuje się do rundy wiosennej, w której będzie starał się za wszelką cenę utrzymać w lidze. W drugiej części sezonu będzie mógł liczyć na Serafina Szotę. Jak zdradził w rozmowie z portalem Slasknet.com 25-letni defensor, bardzo mocno chciał go zatrzymać w klubie Ante Šimundža.
Słoweński szkoleniowiec wykazał się sporą odwagą, przyjmując ofertę wrocławskiego klubu. Przejął Śląsk w momencie, gdy zajmuje on ostatnie miejsce w ligowej tabeli. Przez 18 spotkań zdołał sięgnąć po zaledwie dziesięć punktów. Teraz do bezpiecznej strefy traci osiem „oczek”.
Šimundža będzie musiał zatem bardzo szybko wpłynąć na postawę zespołu. Szansę na lepsze poznanie zawodników i wdrożenie swoich pomysłów otrzymał podczas zgrupowania w hiszpańskim San Pedro del Pinatar. Tam miał okazję obserwować w akcji między innymi Serafina Szotę.
Pod koniec grudnia ubiegłego roku pojawiły się doniesienia, że 25-letni defensor może opuścić szeregi wicemistrza kraju. Miał paść ofiarą czystek kadrowych przygotowywanych przy Oporowskiej. Jego sytuacją zainteresowały się inne zespoły z Ekstraklasy.Popularne
Szota w rozmowie z portalem Slasknet.com potwierdził, że temat jego odejścia faktycznie się pojawił. Rozstaniem nie był jednak zainteresowany Ante Šimundža.
- Po kilku dniach dostałem telefonu od menadżera z informacją, że jest sondowany temat mojego odejścia, ale nie wygląda to jednak tak, że muszę koniecznie pożegnać się z drużyną. W mediach obraz był przedstawiony nieco inaczej. Dlatego po powrocie do Wrocławia od razu poszedłem do klubu, aby spotkać się z trenerem. Odbyliśmy bardzo szczerą rozmowę. Powiedziałem mu, że chciałbym znać sytuację. Po paru dniach i kilku treningach dał znać, że dla niego nie ma możliwości, bym odszedł - wyjaśnił były członek akademii Lecha Poznań.
- Czyli trener postawił sprawę jasno - Serafin Szota zostaje w Śląsku Wrocław, bo jest mu potrzebny do walki o utrzymanie? - zapytał dziennikarz.
- Tak - odpowiedział piłkarz.
Serafin Szota przywdziewa trykot „Wojskowych” dopiero od lipca 2024 roku. W rundzie jesiennej rozegrał zaledwie osiem spotkań. Podczas niedawnego starcia towarzyskiego z GKS-em Jastrzębie dzierżył na ramieniu opaskę kapitańską.