Arvydas Novikovas wspomina Cezarego Kuleszę. „Wódka, piwo, co chcesz?”

2025-10-12 14:26:41; Aktualizacja: 2 godziny temu
Arvydas Novikovas wspomina Cezarego Kuleszę. „Wódka, piwo, co chcesz?” Fot. FotoPyK
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: Weszlo.com

Przy okazji meczu Polski z Litwą portal Weszlo.com porozmawiał z Arvydasem Novikovasem, który ponad trzy lata grał w Ekstraklasie. 34-latek opowiedział o tym, jak w Jagiellonii Białystok wyglądała współpraca z aktualnym prezesem PZPN, Cezarym Kuleszą.

Arvydas Novikovas do Polski trafił na początku 2017 roku - zamienił wówczas VfL Bochum na Jagiellonię Białystok. Na Podlasiu bardzo dobrze się odnalazł i stał się jedną z gwiazd Ekstraklasy - przez dwa i pół roku zanotował 94 występy w koszulce „Jagi” i zapisał na swoim koncie 22 trafienia oraz 18 asyst.

96-krotny reprezentant Litwy miał wówczas okazję współpracować z aktualnym prezesem PZPN, Cezarym Kuleszą, który zarządzał wtedy „Dumą Podlasia”. Skrzydłowy opowiedział o tym portalowi Weszlo.com.

– Myślę, że mnie lubił, ja go tak samo. Mieliśmy świetną relację, nigdy się nie kłóciliśmy. Na pewno pomogło nam, że mieliśmy wówczas świetne wyniki w Jagiellonii, graliśmy fajną piłkę, wygrywaliśmy mecze. Choć raz prezes Kulesza dał mi żółtą kartkę. Zresztą nie tylko mi, bo w naszej grupie byli też Cillian Sheridan i Guilherme. Wiadomo, że po zwycięskich meczach lubiliśmy gdzieś wyskoczyć. Raz poszliśmy na miasto i Kulesza błyskawicznie się o tym dowiedział. Następnego dnia zaprosił mnie do swojego gabinetu. Gdy wszedłem, prezes powiedział: „To co, Arva, co będzie? Wódka, piwo, co chcesz?”. Odpowiedziałem: „Nie, dziękuję, prezes, już wczoraj wypiłem”. Mam z nim wiele zabawnych, dobrych wspomnień. Lubił żartować, kiedy był w dobrym humorze. Ale nie miał też problemu, by powiedzieć ci w oczy gorzką prawdę - wspomina prezesa PZPN 34-latek.

- Kulesza był bardzo blisko drużyny. Jeśli chciałeś pogadać, zawsze mogłeś do niego zadzwonić, jeśli on chciał, to dzwonił. Zawsze był dla mnie w porządku – czy to w interesach czy gdy czegoś potrzebowałem. To była dobra relacja, w moich oczach to dobry człowiek - dodaje Novikovas.

Latem 2019 roku Litwin przeniósł się do Legii Warszawa, gdzie zanotował cztery trafienia i pięć asyst w 24 spotkaniach, czym przyczynił się do zdobycia mistrzostwa Polski. Później Novikovas występował w Turcji i Izraelu, a aktualnie ponownie gra w swojej ojczyznie, gdzie reprezentuje barwy FK Riteriai.

W niedzielny wieczór nie zobaczymy skrzydłowego na boisku, gdyż nie otrzymał on powołania ze względu na kontuzję.

Cała rozmowa z Arvydasem Novikovasem dostępna jest tutaj.