Bayern Monachium myśli o transferze z Manchesteru City

Przedstawiciele „Bawarczyków” wywiązali się z obietnicy złożonej Yannowi Sommerowi i zgodzili się na opuszczenie przez niego klubu po zaledwie półrocznym pobycie po tym, jak nie wyraził chęci pełnienia w dłuższej perspektywie roli zmiennika Manuela Neuera.

W efekcie reprezentant Szwajcarii wylądował w Interze Mediolan jeszcze przed dopięciem formalności w kwestii pozyskania jego następcy przez Bayern Monachium.

Ten spodziewał się szybkiego załatwienia tego tematu. Dlatego też wcześniej zgodził się na wypożyczenie Alexandra Nübela do VfB Stuttgart.

Jak pokazują jednak ostatnie dni, mocno na tym polu się przeliczył, tracąc kolejno szanse na sprowadzenie Davida Rayi (wybrał ofertę Arsenalu), Kepy Arrizabalagi (wybrał ofertę Realu Madryt) czy Gerónimo Rullego (kontuzja).

„Bawarczycy” mają, na swoje szczęście, na liście jeszcze kilku interesujących kandydatów.

Florian Plettenberg ze Sky przekonuje, że jednym z nich jest dobrze znany działaczom ekipy z Allianz Areny - Stefan Ortega z Manchesteru City.

30-letni zawodnik był już przed rokiem typowany jako potencjalny zmiennik dla Manuela Neuera. Koniec końców Bayern Monachium nie przeszedł do oczekiwanej ofensywy. Skorzystali z tego „The Citizens”, sięgając po doświadczonego bramkarza na zasadzie wolnego transferu po wygaśnięciu umowy obowiązującej z Arminią Bielefeld.

Wspomniany dziennikarz uważa, że przedstawiciele niemieckiego klubu nawiązali już kontakt z otoczeniem piłkarza i liczą, że uda się go namówić na powrót do Bundesligi.

O takim ruchu nie chce słyszeć menedżer Pep Guardiola. Jest on zadowolony z postawy prezentowanej przez Ortegę i wyobraża sobie przedłużenie z nim współpracy poza okres bieżącego kontraktu, ważnego do 30 czerwca 2025 roku.

Doświadczony piłkarz wystąpił w tym sezonie w przegranym meczu o Tarczę Wspólnoty z Arsenalem (1:1, 2:4 po karnych). Z kolei w poprzednich zmaganiach zachował dziewięć czystych kont w czternastu spotkaniach.

Ponadto w mediach pojawia się coraz więcej głosów o poważniejszym traktowaniu kandydatury Davida De Gei.