Im strzelać nie kazano. Piknik w São Paulo dla Argentyny

Im strzelać nie kazano. Piknik w São Paulo dla Argentyny fot. Transfery.info
Szymon Podstufka
Szymon Podstufka
Źródło: Transfery.info

W meczu Holandii z Argentyną mieliśmy od początku do samego końca wszystko, co najlepsze.

Były więc spektakularne przejęcia piłki w środkowej strefie boiska, niesamowite wybicia na aut, efektowne i - co najważniejsze - efektywne wślizgi, walka, walka i jeszcze raz walka. Pokaz gry obronnej na najwyższym światowym poziomie. Coś, czego oglądanie to po prostu czysta przyjemność.
 
Dla masochistów.
 
Jeśli jedna z drużyn w półfinale mistrzostw świata przez 120 minut gry oddaje jeden celny strzał, w dodatku dopiero pod koniec pierwszej części dogrywki, a druga - "aż" cztery, w tym dwa po 110. minucie, to w pewien sposób definiuje całe spotkanie. Myśleliście, że Nigeria z Iranem pokazały antyfutbol? To byliście w błędzie. 
 
Spodziewano się szachów. Jasne. Po meczu z Australią Holandia postawiła na ten sam pragmatyzm, na który Argentyna stawiała od samego początku, wyłączając może tylko mecz z Nigerią, gdzie drużyna z Afryki dała się kontrować w dziecinnie łatwy sposób. No i dostaliśmy - grę na zero ekipy z Europy kontra grę na zero ekipy z Ameryki Południowej. Mecz, w którym na boisku byli Sneijder, Messi, Robben, Aguero, Lavezzi, Kuyt, a którego bohaterami zostali Ron Vlaar (120 minut) i Sergio Romero (serii rzutów karnych). Mieliśmy też pierwsze w historii 0:0 w półfinale mistrzostw świata. 
 
Mamy w ogóle co relacjonować? Nie bardzo. Możemy wspomnieć, że przez pierwsze piętnaście minut meczu Messi zaliczył 1 (słownie: jedno) celne podanie. Że Kuyt był absolutnie wszędzie i na nowo pokazał, na czym polega futbol totalny w wykonaniu jednego zawodnika. Że Vlaar robił wślizgi nawet głową, a Cillessen zaliczył dwa najefektowniejsze dryblingi meczu we własnym polu karnym. Ale szczerze mówiąc, wydarzenia meczu to dla nas pojawienie się na Twitterze Tomasza Smokowskiego z NC+ i wypowiedź Matsa Hummelsa, która znajdzie się między innymi na jutrzejszej okładce Daily Mirror. 
 
 
Karne miały nas za to rozgrzać do czerwoności. Niestety, Romero potrafi je bronić, a Cillessen pokazał tylko, dlaczego van Gaal postawił w ćwierćfinale na Krula. Na sześć jedenastek w tym turnieju (w tym cztery dzisiejsze), golkiper Ajaxu nie obronił żadnej, mimo że dzisiaj dwie miał na rękach. Argentyna w finale, Messi znów na moment stanie się Maradoną, a Niemcy dostają na tacy kolejnego przedstawiciela Ameryki Południowej.
 
Ciekawi nas w zasadzie tylko, za kogo kciuki trzymać będą Brazylijczycy na Maracanie. Odwieczny rywal, czy może kat z półfinału?
 
***

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski Alan Uryga skomentował zwycięstwo w finale Pucharu Polski Alan Uryga skomentował zwycięstwo w finale Pucharu Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy