Jakub Świerczok pożegnał się z Azjatycką Ligą Mistrzów

2021-10-17 11:14:52; Aktualizacja: 3 lata temu
Jakub Świerczok pożegnał się z Azjatycką Ligą Mistrzów Fot. Pawel Andrachiewicz / PressFocus
Kamil Freliga
Kamil Freliga Źródło: Transfery.info

Nagoya Grampus, której napastnikiem jest Jakub Świerczok, pożegnała się z Azjatycką Ligą Mistrzów na poziomie ćwierćfinału. Za mocni dla Japończyków okazało się Pohang Steelers z Korei Południowej.

Zespoły mierzyły się już w fazie grupowej najbardziej prestiżowych kontynentalnych rozgrywek na kontynencie azjatyckim. W jednym meczu Nagoya wygrała 3:0, drugi zakończył się remisem. W drodze po pierwszy od 2009 półfinał Ligi Mistrzów drużyna Jakuba Świerczoka uległa jednak Koreańczykom 0:3 i pożegnała się z turniejem, w którego fazie pucharowej nie są rozgrywane rewanże.

Podopieczni Massimo Ficcadentiego byli ostatnim reprezentantem Japonii na tym etapie rozgrywek. W 1/8 finału odpadły Kawasaki Frontale i Cerezo Osaka. Stanowi to duże rozczarowanie dla piłkarskiego środowiska Kraju Kwitnącej Wiśni.

Mecz pomiędzy Nagoyą Grampus a Pohang Steelers odbywał się na koreańskim stadionie Jeonju, wybudowanym z myślą o Mistrzostwach Świata w 2002 roku. Sam Jakub Świerczok miał w pierwszej połowie dwie bardzo okazje do tego, by wyprowadzić swoją drużynę na prowadzenie. W 31. minucie zmarnował dobre podanie Ryoyiego Morishity. Po 120 sekundach obsłużył go Mateus, ale strzał Polaka z linii bramkowej wybił pomocnik Pohang Steelers Kang Sang Woo. 

Koreańczycy w drugiej połowie skarcili Nagoyę za tę nieskuteczność i strzelili aż trzy gole. Pierwszy padł po rzucie rożnym i główce Lim Sang Hyuba, który w ostatniej akcji meczu ustalił też wynik spotkania. W międzyczasie błąd swojego rodaka grającego w obronie japońskiej drużyny wykorzystał Lee Seung Mo.

Jakub Świerczok nie jest już tak skuteczny, jak był zaraz po transferze do Azji. Ostatniego gola były napastnik Piasta strzelił w lidze z FC Tokio 22 września. Z tym przeciwnikiem rozegrał też ostatni mecz przed starciem w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. W rewanżowym meczu półfinału J-League Cup spędził na placu gry 39 minut.

Ogólnie od momentu przenosin do Nagoi, ani razu nie rozegrał jeszcze pełnych 90 minut. Ma na koncie trzy gole w lidze, trzy - w Asian Champions League i po jednym we wspomnianym Pucharze Ligi oraz Pucharze Cesarza.