Kacper Tobiasz był o krok od klubu Ekstraklasy? Bramkarz potwierdził

2025-03-14 09:28:31; Aktualizacja: 1 dzień temu
Kacper Tobiasz był o krok od klubu Ekstraklasy? Bramkarz potwierdził Fot. Maciej Rogowski Photo / Shutterstock.com
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: TVP Sport

W czwartek Kacper Tobiasz powrócił do bramki Legii Warszawa i dołożył swoją cegiełkę do awansu do ćwierćfinału Ligi Konferencji, a jeszcze zimą był blisko odejścia do Motoru Lublin, co potwierdził w pomeczowej rozmowie z TVP Sport.

Kacper Tobiasz rozpoczął sezon jako podstawowy goalkeeper Legii Warszawa, jednak w listopadzie stracił miejsce w składzie z powodu urazu ręki. Między słupkami zastąpił go Gabriel Kobylak, który utrzymał miejsce w „jedenastce” nawet po powrocie do zdrowia 22-latka, mimo że nie spisywał się najlepiej. Zimą rywalizacja wśród bramkarzy Legii została jeszcze wzmocniona, bo zdecydowano się na awaryjne wypożyczenie ze Sportingu Vladana Kovačevicia, który z miejsca wskoczył między słupki.

W takiej sytuacji głośno było o możliwym odejściu Tobiasza z klubu w trakcie zimowego okna transferowego. Najwięcej mówiło się o zainteresowaniu Motoru Lublin i, jak się okazuje, 22-latek rzeczywiście mógł zasilić szeregi beniaminka, co potwierdził w rozmowie z TVP Sport.

– Szukałem możliwości gry, kiedy wiedziałem, że w Legii będzie ciężko o występy. Temat Motoru był realny, ale nie wiem, dlaczego do tego nie doszło. To był trudny moment, ale trener Goncalo powtarza nam, że „trudne momenty tworzą wielkich ludzi”. Mam nadzieję, że z ostatniej lekcji wyciągnąłem odpowiednią naukę - powiedział Tobiasz.

Kovačević po przyjściu na Łazienkowską nie spisywał się jednak na miarę oczekiwań, a Kobylak w ostatnim czasie przeszedł operację i czwartkowy wieczór, po 130 dniach, Tobiasz powrócił do wyjściowego składu stołecznego zespołu. 22-latek dołożył swoją cegiełkę do zwycięstwa 2:0 nad Molde FK, co dało Legii awans do ćwierćfinału Ligi Konferencji.

- Nie miałem niczego do stracenia. Podszedłem do meczu pewny siebie, z chłodną głową, choć emocji nie brakowało – wiadomo, że jestem związany z kibicami. Dziś wszyscy piłkarze czuliśmy z nimi więź, my nakręcaliśmy ich, a oni nas. Fajnie, że to tak wyglądało - powiedział bramkarz na temat tego meczu.

Cała rozmowa z Kacprem Tobiaszem dostępna jest tutaj.