Kiedy zakończy się proces przejęcia Chelsea? Możliwy nawet najgorszy scenariusz

2022-05-05 11:40:35; Aktualizacja: 2 lata temu
Kiedy zakończy się proces przejęcia Chelsea? Możliwy nawet najgorszy scenariusz Fot. Alex Yeung / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Sky Sports

Zegar tyka, a proces przejęcia Chelsea przez nowego właściciela wydłuża się w nieskończoność. Wpływ na to ma wiele czynników.

Ostatnio pojawiły się doniesienia o tym, że ustępujący ze swej Roli Roman Abramowicz oczekuje zamrożenia 1,5 miliarda funtów długów, jaki zalega mu Chelsea po zaciągnięciu pożyczki.

Początkowo wydawało się, że 55-latek zgodzi się na umorzenie długu zaraz po tym, jak wystawił klub na sprzedaż 2 marca ze względu na rosyjską agresję militarną na Ukrainę. Osiem dni później brytyjski rząd nałożył sankcje wobec oligarchy za powiązania z Władimirem Putinem.

Karze ekonomicznej podlega między innymi Fordstam Limited - zależna od Chelsea spółka, która jest dominantem w operacjach finansowych. Londyńczycy obecnie funkcjonują na tak zwanej „specjalnej licencji”, nałożonej przez rząd Zjednoczonego Królestwa.

Obawy co do dalszej przyszłości klubu w kontekście równorzędnej rywalizacji zostały zakłócone po ostatnich doniesieniach medialnych. Niektóre źródła uważają, że Abramowicz domaga się spłaty zaciągniętej pożyczki przez nowego właściciela.

To może zaburzyć cały proces, który ma zostać przejęty do ostatniego dnia maja, kiedy wygaśnie wcześniej wspomniana licencja, ograniczająca funkcjonowanie klubu do wykonywania najistotniejszych potrzeb, takich jak chociażby wypłata należnych pensji swoim pracownikom.

Obecnie preferowanym oferentem do przejęcia Chelsea przez bank The Raine Group oraz zarząd klubu jest konsorcjum dowodzone przez Todda Boehly'ego.

Brytyjski rząd nie zezwoli przy tym na finalizację procesu przetargu, dopóki nie otrzyma zapewnienia, że choćby cent z transakcji nie zasili konta Abramowicza.

Jeśli cała sprawa ze sprzedażą Chelsea nie rozstrzygnie się do końca bieżącego miesiąca, brytyjski rząd przywróci klub na czarną listę w obliczu nałożonych sankcji, o ile nie zdecyduje przedłużyć ważności „specjalnej licencji”.

8 czerwca z kolei zarząd Premier League organizuje posiedzenie, w którym ma zostać zaakceptowany nowy format na kolejny sezon ligowy.

„Niebiescy” w dalszym ciągu mogą uczestniczyć w najwyższej klasie rozgrywek w Anglii. Warunkiem jest chociażby podtrzymanie „specjalnej licencji”. Dotychczas ani Chelsea, ani rzecznik Romana Abramowicza nie wystosowali nowego oświadczenia w sprawie aukcji.

Najczarniejszym scenariuszem, jaki może przytrafić się ustępującemu mistrzowi Europy, to odmowa sprzedaży klubu przez rosyjskiego oligarchę. Wówczas Chelsea zostałaby doprowadzona do pewnej śmierci ekonomicznej i, co za tym idzie, przestałaby istnieć w wielkiej piłce.

Teraz w dużej mierze wszystko zależy od tego, kto ustąpi w przeciąganiu liny - Roman Abramowicz czy rząd Wielkiej Brytanii. Nie wiadomo, na jak długo parlament zgodziłby się zamrozić dług, którego zwrotu może domagać się 55-letni biznesmen.

Tak czy inaczej, zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami polityków, Chelsea to dobro kulturalne i rząd ma jak najlepsze intencje, aby klub nadal funkcjonował. Więcej znaków zapytania pojawi się wówczas, gdy do 8 czerwca prawnym właścicielem wciąż będzie Roman Abramowicz.

Warto zaznaczyć, że choć Abramowicz, za zgodą rządu Wielkiej Brytanii, powołał The Raine Group do poprowadzenia przetargu, to ostateczna decyzja o dalszym losie klubu pozostaje w rękach Rosjanina.