Liverpool, Arsenal i Nottingham Forest stoczą bój o tego piłkarza?!

Liverpool, Arsenal i Nottingham Forest to kluby coraz poważniej interesujące się Mohamedem Amourą – donosi „L'Équipe”.

Jeszcze w lutym zaczęły pojawiać się pierwsze pogłoski o wielkim uznaniu względem napastnika, jakim jest on darzony przez skautów z Anfield. Tym razem lista chętnych powiększyła się o kolejne firmy z Premier League.

Każda z angielskich ekip snuje plany, jakimi nabytkami podnieść jakość i wzmocnić konkurencję w formacji ofensywnej, tym bardziej że trzeba będzie rywalizować na aż czterech frontach.

Amoura zyskał już spory pogłos po poczynaniach w Bundeslidze. To 24-latek, który swoimi umiejętnościami zaczyna się dopasowywać do najwyższego piłkarskiego poziomu w Europie.

Popularne

Previous

Stanisław Czerczesow po rozmowach z działaczem. Możliwy głośny powrót

„Dzisiaj jest pierwszym kandydatem na nowego selekcjonera reprezentacji Polski”

To będzie pierwsza decyzja Michała Żewłakowa?! Piłkarz na wylocie z Legii Warszawa

Łukasz Piszczek połączony z klubem Ekstraklasy. „Ten moment niechybnie nadchodzi”

Lukas Podolski podpisał. Zagadka wyjaśniona

To poróżniło Górnika Zabrze i Jana Urbana

Głośny powrót trenera do Legii Warszawa jest możliwy? „Nie jest to science-fiction”

Afimico Pululu pobije rekord transferowy?! Tyle musiałaby dostać Jagiellonia Białystok

Next

Reprezentant Algierii formalnie kończy okres wypożyczenia z Royalu Union Saint-Gilloise, natomiast „Wilki” aktywowały klauzulę wykupu wynoszącą 14 milionów euro kwoty podstawowej plus cztery miliony w bonusach.

Każdy z uczestników Premier League zdążył się już skontaktować z otoczeniem Amoury w kwestii wymagań finansowych oraz tego, ile za kartę zawodniczą może oczekiwać niemiecki pracodawca. Żądana suma to 35-40 milionów euro.

Pozostaje czekać, czy negocjacje osiągną bardziej zaawansowaną fazę. Profil Algierczyka kusi, bo potrafi on również dostosować się do gry na skrzydle.

Statystyki piłkarza w trwającym sezonie pokazują dziesięć goli i dziewięć asyst w 27 meczach.