Środkowy pomocnik wzbudził zainteresowanie klubów już ubiegłego lata. Wtedy figurował on na liście życzeń Newcastle United. Dziś chętnych jest znacznie więcej, ale i cena poszła w górę.
Za Francuza trzeba zapłacić 45 milionów euro. Takich ruch rozważają giganci europejskiej piłki.
Jak donosi TF1, w kolejce po 21-latka ustawiły się Bayern Monachium, Chelsea, Paris Saint-Germain czy Manchester United. W przypadku negocjacji całej czwórki, kwota transferu z pewnością będzie jeszcze wyższa.
Tymczasem gracz zdecydował o swojej przyszłości. Według powyższego źródła latem opuści on Borussię Mönchengladbach.
Młodzieżowy reprezentant „Trójkolorowych” w sekcji U-21 na niemieckich boiskach gra od dwóch lat. W tym czasie uzbierał w koszulce „Źrebaków” 53 występy, w których strzelił cztery gole i zapisał na swoim koncie dwie asysty.
Jego ogromnym atutem jest wszechstronność, gdyż może pokryć każdą pozycję w środku pola.
Manu Koné nie zadebiutował jeszcze w europejskich pucharach. Po transferze będzie to nieuniknione.
***