OFICJALNIE: André Onana zakończył karierę reprezentacyjną w wieku 26 lat

2022-12-23 10:24:04; Aktualizacja: 1 rok temu
OFICJALNIE: André Onana zakończył karierę reprezentacyjną w wieku 26 lat Fot. Andrea Staccioli / Insidefoto/SIPA USA/PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: André Onana [Twitter]

André Onana nie będzie bronił już barw reprezentacji Kamerunu. 26-latek rezygnuje z gry w kadrze, o czym poinformował w mediach społecznościowych. Oczywiście, jest to pokłosie jego konfliktu z selekcjonerem podczas Mistrzostw Świata.

Mistrzostwa Świata w Katarze skończyły się dla André Onany bardzo szybko. Golkiper popadł w konflikt z selekcjonerem Kamerunu, Rigobertem Songiem, wyrażającym pewne obiekcje wobec jego stylu gry. Zawodnik Interu Mediolan źle zniósł krytykę, co wywołało poważny konflikt.

Rozzłoszczony trener odsunął rozkapryszoną gwiazdę od pierwszego składu, nie wystawiając go w ostatniej chwili na mecz z Serbią. Tamtejszy związek piłki liczył jeszcze na załagodzenie sporu. Zadbać miał o to nawet sam prezes - Samuel Eto'o. Ostatecznie nie dało się już zażegnać tego kryzysu, który przybrał niezwykłe rozmiary.

Urażony bramkarz wkrótce opuścił Katar, rezygnując z dalszej gry w mundialu. W oświadczeniu adept akademii FC Barcelony zarzucił sztabowi trenerskiemu, że ten nie zamierzał usiąść do spokojnych rozmów, przez co konflikt eskalował. Zgoła odmienna narracja biła z komunikatów federacji.

Sprawa ma swój finał właśnie dzisiaj. Trzykrotny mistrz Holandii z Ajaksem Amsterdam ogłosił koniec reprezentacyjnej kariery w wieku 26 lat.

Onana dla kadry „Nieposkromionych Lwów” rozegrał 35 spotkań, debiutując w niej w 2016 roku.

O swojej decyzji poinformował za pomocą mediów społecznościowych.

„Wszystko zaczęło się w Ngol Nkok, małej wiosce, gdzie od najmłodszych lat moja rodzina przekazywała mi wartości, które identyfikują mieszkańców Kamerunu.

Zrozumiałem, że miłość do tego kraju jest wieczna, a zobowiązania nie podlegają negocjacjom. Pamiętam, jak oglądaliśmy mecze całą rodziną. Tylko Kameruńczycy mogą zrozumieć, co dla nas znaczy oglądanie gry reprezentacji. Wtedy zacząłem marzyć o tym, by pewnego dnia założyć koszulkę reprezentacji. A teraz, po niekończących się godzinach treningów, niekończących się wyprawach i mnóstwie wytrwałości, mogę z dumą powiedzieć, że spełniłem swoje wielkie marzenie.

Każda historia, jakkolwiek piękna by nie była, ma swój koniec. I moja historia z reprezentacją Kamerunu dobiegła końca. Gracze przychodzą i odchodzą, nazwiska są ulotne, ale Kamerun jest ważniejszy niż jakakolwiek osoba lub gracz. Kamerun pozostaje wieczny, podobnie jak moja miłość do drużyny narodowej i do naszych ludzi, którzy zawsze nas wspierali, bez względu na to, jak trudny był to moment. Moje uczucie nigdy się nie zmieni. Moje kameruńskie serce będzie nadal bić i gdziekolwiek się udam, zawsze będę walczył o to, by flaga Kamerunu została podniesiona jak najwyżej. Będę dalej kibicował, tak jak robi to ponad 27 milionów Kameruńczyków na każdym meczu. Mogę tylko podziękować wszystkim, którzy mi zaufali i wierzyli, że mogę wnieść coś do tego zespołu.

Naród pierwszy i na zawsze, André Onana” - napisał na Twitterze bramkarz Interu Mediolan.