OFICJALNIE: Milan musi radzić sobie bez nowego piłkarza. Problemy z sercem...
2018-08-19 10:44:54; Aktualizacja: 6 lat temuKibice Milanu będą musieli poczekać nieco dłużej na debiut Ivana Strinicia.
Chorwat dołączył do „Rossonerich” na zasadzie wolnego transferu, ale treningi musiał rozpocząć nieco później, ponieważ wraz ze swoją reprezentacją zaszedł aż do finału mundialu. Obrońca był jedną z najważniejszych postaci w zespole wicemistrzów świata i nic nie wskazywało na to, by mógł mieć jakiekolwiek problemy z sercem. Ostatnie badania wykazały jednak inaczej.
Milan wydał oficjalny komunikat, w którym poinformował, że piłkarza czeka dłuższa przerwa. Zawodnicy „Diavolo” przeszli rutynowane badania, które przeprowadzane są co pół roku. U Strinicia stwierdzono hipertrofię mięśnia sercowego, co oznacza, że serce gracza jest niepokojąco powiększone. Klub postanowił nie ryzykować i defensor został natychmiastowo odsunięty od treningów.
31-latka czeka teraz leczenie, lecz nie wiadomo, ile dokładnie ono potrwa. Pewne jest to, że zawodnik musi tymczasowo zrezygnować z jakiejkolwiek aktywności sportowej i cierpliwie czekać na następne badania. Te powinny wykazać jaka jest skala problemu i czy anomalia zanika. Jest szansa, że piłkarz będzie mógł wtedy wrócić do gry, lecz najpierw musi dać organizmowi odpocząć.Popularne
„Rossoneri” byli przygotowani na taką okoliczność. Strinić doznał kontuzji, dlatego w końcówce okna transferowego sprowadzono dodatkowego lewego obrońcę - Diego Laxalta. To daje trenerowi Gennaro Gattuso większy komfort, a Chorwatowi szansę na spokojny powrót do zdrowia.
Włosi poważnie podchodzą do tego typu badań. W zeszłym roku Patrik Schick miał przejść z Sampdorii do Juventusu, ale podczas testów medycznych, które zdawały się formalnością, wykryto problem z sercem piłkarza. Transfer natychmiast wstrzymano, a zawodnik miał odpoczywać przez kilka miesięcy. Koniec końców problem nie okazał się jednak tak poważny, ale porozumienia nie udało się odnowić i gracz ostatecznie trafił do Romy.
Jeszcze większą uwagę na testy serca włoskie kluby zwracają od czasu nagłej śmierci Davide Astoriego. Były kapitan Fiorentiny zmarł w marcu tego roku. Jechał on wraz ze swoimi kolegami do Udine na mecz z Udinese. Nad ranem znaleziono go martwego w hotelowym pokoju, a przyczyną śmierci miała być wrodzona wada serca.