Olśniewający występ piłkarza Manchesteru City. Maczał palce przy pięciu golach

Manchester City objął prowadzenie w starciu z Bournemouth w 30. minucie, gdy Jérémy Doku wymienił się podaniami z Rodrim i po wbiegnięciu w pole karne pokonał strzegącego dostępu do bramki „Wisienek” Ionuța Radu. Jak się okazało, był to dopiero początek ofensywnych popisów belgijskiego zawodnika.

W 33. minucie 21-latek wyłożył piłkę Bernardo Silvie, który trafił do siatki. Niedługo później oddał z kolei strzał, po którym futbolówka odbiła się jeszcze od Manuela Akanjiego i to jemu zaliczono trafienie.

Już w drugiej połowie Doku znalazł w polu karnym Phila Fodena, a także świetnie podał do Bernardo Silvy, który po przebiegnięciu jeszcze pewnego dystansu strzelił swojego drugiego gola.

Bramka i cztery asysty - taki dorobek w jednym meczu Premier League robi wrażenie.

Jak wylicza OptaJoe, piłkarz mistrza Anglii, mając na karku dokładnie 21 lat i 161 dni został najmłodszym graczem bezpośrednio zamieszanym w strzelenie pięciu goli, a także najmłodszym autorem czterech ostatnich podań w jednym spotkaniu w historii rozgrywek.

Bohater wartego około 60 milionów euro letniego transferu MC znacznie poprawił swoje ligowe konto i obecnie ma dwie bramki i pięć asyst w ośmiu występach.

W sobotnim spotkaniu w międzyczasie honorowe trafienie dla Bournemouth zanotował Luis Sinisterra, a wynik na 6:1 ustalił Nathan Aké.