Prezes LaLigi komentuje wybór lokalizacji meczu Villarreal - FC Barcelona. „To nagroda”
2025-10-17 13:20:47; Aktualizacja: 7 godzin temu
Mecz 17. kolejki hiszpańskiej LaLigi pomiędzy Villarrealem a FC Barceloną zostanie rozegrany w amerykańskim Miami. Kibice protestują, a futbolowi działacze się cieszą. Swojego zadowolenia z tej decyzji nie kryje prezes Królewskiego Hiszpańskiego Związku Piłki Nożnej - czytamy w Goal.com.
Domowe spotkanie Villarrealu z FC Barceloną odbędzie się na Hard Rock Stadium w amerykańskim Miami. Piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego udadzą się za wielką wodę w celu „promowania wartości hiszpańskiego futbolu”.
Werdykt o rozegraniu spotkania hiszpańskiej LaLigi na terenie Stanów Zjednoczonych wywołał lawinę kontrowersji. Kibice uważają, że to ostateczny dowód na próbę skomercjalizowania piłki nożnej w jej każdym wydaniu.
Swój sprzeciw wyrażają nawet osoby bezpośrednio związane z biorącymi udział w tym kuriozalnym meczu klubami. Dezaprobatę wobec pomysłu władz LaLigi unaocznił między innymi Frenkie de Jong.Popularne
Zupełnie inne emocje panują jednak w gabinetach władz hiszpańskiego futbolu.
Prezes RFEF, Rafael Louzán, o swoich odczuciach mówił podczas wydarzenia World Football Summit, zorganizowanego w Madrycie.
- To nagroda dla kibiców, którzy mecze swoich ulubieńców mogą oglądać tylko w telewizji. Wiele osób płaci za transmisję nie mogąc pojawić się na trybunach stadionu. To nas w głównej mierze skłoniło do podjęcia takiej decyzji - oznajmił.
Louzán przyznał też, że idea rozegrania pojedynku hiszpańskich drużyn zagranicą pojawiła się już znacznie wcześniej.
- Na początku roku pracowaliśmy również nad przeniesieniem do Stanów Zjednoczonych turnieju o Superpuchar Hiszpanii Kobiet. Wszystkie szczegóły zostały już ustalone, lecz pomysł ostatecznie legł w gruzach z uwagi na obiekcje zaangażowanych zespołów - dodał.
Premierowy pojedynek LaLigi w Stanach Zjednoczonych odbędzie się 21 grudnia.