Igor Siergiejew (Pakhtakor Taszkent
– Beijing Guoan; opłata za wypożyczenie - 500 tysięcy euro)
Zimą łączyło się go z Legią Warszawa. 23-letni napastnik od lat uchodzi za jeden z największych talentów w całej Azji. W 26 spotkaniach reprezentacji Uzbekistanu ustrzelił już 10 goli. Jeśli chodzi o przynależność klubową, do tej pory występował tylko w rodzimym Pakhtakorze. Do Chin został wypożyczony na rok.
Alan Kardec (Sao Paulo - Chongqing Lifan; 5 mln euro)
Gwiazda
mistrzostw świata do lat 20 w 2009 roku. Brazylijczyk miał osiągnąć
o wiele więcej... Nie potrafił jednak ukazać pełni swoich
możliwości w Benfice Lizbona, skąd najpierw na zasadzie
wypożyczenia, a następnie transferu definitywnego, wrócił do
ojczyzny. W Sao Paulo nie błyszczał też nie wiadomo jak bardzo,
ale Chińczycy się skusili.
Jeong-Ho Hong (Augsburg
- Jiangsu Suning; 6 mln euro)
35-krotny
reprezentant Korei Południowej reprezentował barwy Augsburga przez
trzy sezony, notując w tym czasie 61 występów. W poprzednich
rozgrywkach strzelił nawet dwa gole w Bundeslidze. Z całą
pewnością mógł jeszcze przez kilka sezonów z sukcesami grać w
Europie.
Papiss Demba Cissé (Newcastle –
Shandong Luneng; 5,8 mln euro)
Prawie
sześć milionów euro. Newcastle dostało więc dwa razy mniej niż
wydało na Senegalczyka w 2012 roku. Od tamtej pory napastnik
ustrzelił dla „Srok” 44 gole we wszystkich rozgrywkach.
Niektórzy spodziewali się pewnie o wiele więcej, ale i tak przydałby się w walce o powrót do Premier League. Teraz będzie pomagał Felixowi Magathowi, który niedawno objął chiński
klub.
Eran
Zahavi (Maccabi Tel Awiw - Guangzhou R&F; 7,2 mln euro)
Zahavi
występował w Maccabi od 2013 roku. Wcześniej z marnym skutkiem
próbował podbić Palermo. W rodzimym klubie 31-krotnemu
reprezentantowi Izraela szło jednak znakomicie. W 139 spotkaniach strzelił aż 106 goli (!). Trzeba dodać, że ponad trzy lata temu
Palermo oddało go Maccabi za raptem 250 tysięcy euro.
Malick
Evouna (Al Alhy - Tianjin Teda; 7,2 mln euro)
Nim
również nie tak dawno interesowała się Legia. Reprezentant Gabonu
w ostatnim sezonie grał w Al Alhy, dla którego strzelił 12 goli.
Egipcjanie zarobili na nim ponad trzy razy więcej niż zapłacili
zeszłego lata Wydad Casablanca. Evouna stał się najdroższej
sprzedanym zawodnikiem w historii ligi egipskiej.
Roger
Martínez (Racing Club - Jiangsu Suning; 8,9 mln euro)
-
W Chinach dam z siebie wszystko, żeby spełnić swoje marzenie i
trafić do Włoch - przyznał po transferze Kolumbijczyk. Pokrętna
droga? Niekoniecznie. Jiangsu ma tego samego właściciela co Inter
Mediolan i jest niemal pewne, że jeśli tylko zwolni się w nim
miejsce dla gracza spoza Unii Europejskiej, utalentowany zawodnik do
niego trafi. Do tej pory Martínez grał tylko w Argentynie.
Anthony Ujah (Werder Brema –
Liaoning; 11,5 mln euro)
Nigeryjczyk przez lata występował
w FC Köln, w barwach którego regularnie trafiał do siatki.
Regularności nie zatracił po transferze do Werderu Brema, który
zapłacił za niego 4,5 miliona euro. Ujah strzelił 11 goli w
Bundeslidze i zaczął wzbudzać zainteresowanie jeszcze lepszych
klubów. Ostatecznie zdecydował się na Chiny.
Graziano Pellè (Southampton –
Shandong Luneng; 15,2 mln euro)
Kolejny
nowy napastnik drużyny z miasta Jinan. Chociaż słowo „kolejny”
chyba nie bardzo tutaj pasuje, bo to Pelle ma być tym pierwszym.
Długo mówiło się o jego przenosinach do Chelsea Londyn, ale
ostatecznie nie dostał z niej oficjalnej oferty. Chińczycy
postanowili przekonać 31-latka kontraktem gwarantującym mu 16
milionów za sezon. W Anglii mógłby o takich zarobkach tylko
pomarzyć.
Hulk (Zenit Sankt Petersburg -
Shanghai SIPG; 55,8 mln euro)
Latem
w Chinach może nie było tylu kilkunastomilionowych
transakcji jak zimą, ale transfer Hulka przebił wszystko. 55
milionów euro. Najwyższy w historii ligi. Jiangsu Suning
ze swoimi 50 milionami wyłożonymi za Alexa Teixeirę może się
schować. Hulk mógł trafić do Chin już wcześniej, ale kilka
miesięcy temu Guangzhou Evergrande proponowało za niego „raptem”
30 milionów. Zgarniając 55, Zenit odzyskał pieniądze
zainwestowane w Brazylijczyka cztery lata temu. Coś nam mówi, że
Hulk będzie strzelał w Chinach jeszcze więcej goli niż w Rosji.
Warto dodać, że Hulk, Cissé, Martínez i Ujah już zaczęli trafiać do siatki w nowych barwach.