Lepszej okazji nie będzie! Real Madryt na rozmowach transferowych tuż przed hitem Ligi Mistrzów

Real Madryt zamierza w najbliższym czasie przeprowadzić następny głośny transfer. Na radarze giganta wylądował Trent Alexander-Arnold, którego temat zostanie poruszony w rozmowach z przedstawicielami Liverpoolu tuż przed środowym hitem Ligi Mistrzów - przekazał José Félix Díaz z „Marki”.

Trent Alexander-Arnold od lat uchodzi za jednego z najlepszych zawodników w swoim fachu. To nowoczesny boczny defensor, który odnajduje się najlepiej w ofensywnie grających zespołach. Od początku swojej kariery jest związany z Liverpoolem.

Anglik rozegrał już w macierzystych barwach 325 spotkań. Dobił w nich już do 83 asyst. Niewykluczone, że po wiernej służbie będzie chciał spróbować czegoś nowego.

Kontrakt 26-latka wygasa już pod koniec czerwca 2025 roku. Wykorzystać chciałby to Real Madryt, który od dłuższego czasu szuka następcy Daniego Carvajala. Nadarzyła się zatem kapitalna szansa.

Popularne

Previous

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

POTWIERDZONE: Klub Ekstraklasy rozmawiał na temat transferu Ángela Rodado

POTWIERDZONE: Gonçalo Feio zgłosił się do tego klubu. „Oferował swoje usługi przez naszą dyrekcję sportową”

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Nowa „gwiazda” Ekstraklasy. „To nieprawdopodobne, że trafił do niej taki piłkarz”

„Zerwijcie z nim kontrakt!”. Blaž Kramer wyleciał z pierwszego składu

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Rúben Vinagre zdecydowany! Odrzucił trzy oferty z Hiszpanii

Next

Wedle ostatnich doniesień sam zawodnik jest podekscytowany perspektywą wstąpienia w szeregi „Królewskich”. Do kluczowych rozmów w tej sprawie może dojść przed środowym starciem w ramach Ligi Mistrzów. 

Delegacja z Madrytu zamierza poruszyć podczas wspólnego obiadu temat transferu wychowanka „The Reds”. To oznaka sporego szacunku i wspaniałych relacji, które łączą obydwa kluby. Real mógłby w zasadzie bez słowa przystąpić w styczniu do rozmów z Alexandrem-Arnoldem, ale w tym przypadku nie chce niepotrzebnie narażać się angielskiemu klubowi.

Liverpool wydaje się być pogodzony z faktem odejścia wybitnego wychowanka. Jest w pełni przekonany, że zastąpić może go Conor Bradley.

José Félix Díaz uważa, że na środowym obiedzie może pojawić się temat styczniowego ruchu, ale to raczej niezbyt prawdopodobne.