Listę piłkarzy powołanych do reprezentacji Polski na marcowe mecze eliminacji Mistrzostw Europy 2024 poznaliśmy w piątek. To pierwsze nominacje selekcjonera Fernando Santosa. Portugalczyk dał szansę niemającemu jeszcze występów w pierwszej kadrze Benowi Ledermanowi z Rakowa Częstochowa. Pominął z kolei między innymi Kamila Grosickiego z Pogoni Szczecin oraz Grzegorza Krychowiaka z Al-Szabab.
Zbigniew Boniek w programie „Pogadajmy o piłce” przyznał, że wśród powołanych brakuje mu nieco tego pierwszego.
- Każdemu może być przykro - mnie na przykład w tej kadrze trochę brakuje Kamila Grosickiego. On na 20-30 minut to jest zawsze niebezpieczna broń. Grzegorz Krychowiak? Jeżeli chcemy grać szybciej i na utrzymanie się przy piłce, to kiedyś te zmiany muszą nastąpić. Co do Dawida Kownackiego - on jest moim ulubionym piłkarzem, ale już kilka razy przyjeżdżał na kadrę i ciągle coś nie wypalało.
- Fernando Santos pokazał w tych powołaniach, że chce być szefem projektu i nie zwraca uwagi na krytykę. Jakby polski trener nie wziął Grosickiego i Krychowiaka, to rozlałoby się mleko, wszyscy mieliby coś do powiedzenia - stwierdził były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Wybrańcy Santosa 24 marca zmierzą się z Czechami w Pradze. Trzy dni później czeka ich potyczka z Albanią.