Znany polski arbiter może trafić do więzienia!
2025-01-21 17:32:04; Aktualizacja: 12 godzin temuSąd Rejonowy w Chełmie nie uwzględnił wniosku prokuratury o warunkowe umorzenie postępowania przeciwko Krzysztofowi Jakubikowi , więc za znęcanie się nad swoją byłą partnerką może grozić mu nawet do pięciu lat pozbawienia wolności, przekazał Sport.pl.
W sierpniu piłkarską Polskę obiegły zaskakujące informacje na temat znanego arbitra, Krzysztofa Jakubika. Od kwietnia poprzedniego roku był on odsunięty od prowadzenia spotkań i jak się okazało, było to związane z zarzutami o psychiczne i fizyczne znęcanie się nad jego byłą partnerką, Pauliną B., która również jest sędzią piłkarskim.
„Krzysztofowi J. zarzucono, że od grudnia 2023 r. do 18 marca 2024 r. w Chełmnie znęcał się psychicznie i fizycznie nad konkubiną P.B. w ten sposób, że ubliżał jej słowami powszechnie uznanymi za obelżywe, poniżał i wyśmiewał, podważając jej kobiecość, kierował groźby pozbawienia życia oraz popsucia jej opinii w środowisku sędziowskim, sugerował popełnienie samobójstwa, bił pięściami po ciele, miażdżył nos, deptał po stopach, przypierał do mebli, wyrywał włosy, wykręcał ręce i nogi w stawach, kopał po ciele, przygniatał kolanem do klatki piersiowej, gryzł, szczypał, ciągnął za piersi, a także podduszał powodując w ten sposób zasinienia i otarcia naskórka na jej twarzy i kończynach, tj. popełnienie przestępstwa znęcania się (art. 207 par. 1 Kodeksu karnego)” - brzmiały zarzuty Prokuratury Okręgowej w Toruniu, której podlega Prokuratura Rejonowa w Chełmnie, względem 42-latka.
Niespodziewanie, prokuratura złożyła jednak wniosek o warunkowe umorzenie postępowania karnego względem Jakubika, co oznaczałoby uznanie jego winy, jednak nie spotkałaby go za to żadna kara, co miało być uzasadnione „nieznaczną społeczną szkodliwością czynów”. Wtedy Jakubik w świetle prawa byłby osobą niekaraną i nie trafiłby do Krajowego Rejestru Karnego.Popularne
Jak jednak donosi portal Sport.pl, Sąd Rejonowy nie uwzględnił tego wniosku prokuratury, co oznacza, że Jakubik będzie odpowiadał karnie i grozi mu nawet pięć lat pozbawienia wolności. 42-latek wycofał swoje przyznanie się do winy i utrzymuje, że jedynie odpierał bezpośrednie ataki na swoje życie ze strony byłej konkubiny, która miała mu grozić nożem, na co jednak prokuratura nie znalazła dowodów.
PZPN nie nadał 42-latkowi uprawnień sędziowskich na sezon 2024/2025 i usunął go z listy sędziów międzynarodowych.