Zwrot akcji w sprawie pokazywania Ekstraklasy w TVP. Wszystko przez wybory

2023-10-20 18:57:21; Aktualizacja: 1 rok temu
Zwrot akcji w sprawie pokazywania Ekstraklasy w TVP. Wszystko przez wybory Fot. FotoPyK
Kacper Adamczyk
Kacper Adamczyk Źródło: Sport.pl

Umowa między Telewizją Polską a Canal+ na zakup przez tą pierwszą sublicencji na pokazywanie meczów Ekstraklasy wydawała się już być na finiszu, ale w ostatnim czasie sprawy się skomplikowały - informuje Kacper Sosnowski ze Sport.pl.

Od bieżącego sezonu wszedł w życie nowy kontrakt telewizyjny na transmitowanie spotkań najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Na jego mocy prawa do jej pokazywania zachowało Canal+, które zostało w nim zobowiązane do przekazania sublicencji na transmitowanie jednego starcia w kolejce ogólnodostępnemu nadawcy.

Naturalnym kandydatem do zawarcia takiego porozumienia wydawało się TVP, które na zasadzie sublicencji pokazywało jedno spotkanie w kolejce w ostatnich latach. Canal+ planowało z tytułu sublicencji zarobić nawet 70 milionów złotych za sezon, co po zmianie władz TVP i odejściu prezesa Jacka Kurskiego, który jest wielkim kibicem sportu, stało się niemożliwe.

Nowe władze nie chciały za pokazywanie meczów Ekstraklasy przepłacać, więc zaproponowały 15 milionów złotych, co było dla Canal+ ofertą nie do przyjęcia. Ostatecznie osiągnięto porozumienie na poziomie 30-35 milionów złotych, a publiczny nadawca w ramach umowy miał zapłacić dodatkowe kilkanaście milionów złotych za otrzymanie możliwości większej, niż dotychczas ekspozycji marki, chociażby na strojach zawodników.

Kontrakt na udzielenie sublicencji powinien był obowiązywać przez cztery lata i obejmować pokazywanie 34 meczów w każdym sezonie, co w bieżącej kampanii oznaczałoby nadrabianie zaległości i emitowanie w niektórych kolejkach w TVP dwóch starć. Do podpisania umowy miało dojść jeszcze przed zaplanowanymi na 15 października wyborami parlamentarnymi, ale wówczas pewne zastrzeżenia do niej podobno miała rada nadzorcza TVP.

Z kolei teraz w obliczu faktu, że dotychczasowa partia rządząca straciła większość w Sejmie i publicznego nadawcę mogą niedługo czekać spore zmiany kadrowe i organizacyjne, to zawarcie kontraktu na aż cztery lata stało się wręcz niemożliwe. Obecnie, aby ratować wynegocjowane warunki, TVP wysuwa propozycję podpisania porozumienia do końca kampanii 2023/2024, co z pewnością nie zadowoli Canal+.

W związku z tym w najbliższym czasie trudno spodziewać się rozstrzygnięcia tej sprawy, ponieważ w obliczu niepewności co do przyszłości wewnętrznej organizacji Telewizji Polskiej nikt nie zdecyduje się w niej na podpisanie długoterminowej umowy, a inni ogólnodostępni nadawcy dotychczas nie przejawiali zbytniej ochoty do pokazywania spotkań Ekstraklasy za dość wysokie kwoty.