Młody Francuz coraz lepiej sobie poczyna w barwach ekipy z księstwa, będąc jedną z jej wiodących postaci. Już w poprzednim sezonie występował on regularnie w pierwszym składzie, co w końcu zostało zauważone nawet przez selekcjonera „Trójkolorowych”, Didiera Deschampsa, który powołał gracza na wrześniowe mecze reprezentacji i dał mu nawet trzy okazje do pokazania się w akcji.
Tak regularny progres oczywiście prowadzi do spekulacji transferowych. Pomocnika już tego lata obserwował Juventus, który widział w nim alternatywę dla Manuela Locatellego, kiedy jego przenosiny z Sassuolo wisiały już na włosku. Ostatecznie Włocha udało się sprowadzić, ale „Daily Mail” przekonuje, że na tym zainteresowanie Tchouaménim się nie skończyło.
„Bianconeri” muszą jednak przygotować się do rywalizacji, ponieważ o usługi Francuza zamierza powalczyć również Chelsea. Tego lata triumfatorzy ostatniej edycji Ligi Mistrzów skoncentrowali się co prawda na innych celach, ale nie zapominają o 21-latku, planując jego sprowadzenie na przyszłe lato.
Niewykluczone, że dojdzie do licytacji, na co liczy AS Monaco. Na ten moment gracz jest wyceniany na 34 miliony funtów (około 40 milionów euro), lecz jeśli zainteresowanie będzie naprawdę duże, cena ta może jest wzrosnąć. A nie można przy tym zapominać, że przed nami jeszcze długi sezon, zatem Aurélien Tchouaméni sam może zapracować na wzrost swojej wartości.