Choć Reina najlepsze lata ma już dawno za sobą, jego chęć do gry i pomagania zespołowi nadal się nie kończą. Zaraz po rozpoczęciu kolejnego sezonu LaLigi bramkarz wejdzie w 41. rok życia (dokładnie 31 sierpnia).
Zawodnik z przeszłością w FC Barcelonie, Liverpoolu, Napoli, Bayernie Monachium, Milanie, Aston Villi i Lazio Rzym wsiadł na pokład „Żółtej Łodzi Podwodnej” minionego lata na zasadzie wolnego transferu.
Formalnie zgodził się na rolę zmiennika Gerónimo Rullego, natomiast zimą musiał etatowo stawać między słupkami po odejściu Argentyńczyka. Villarreal dokonał bowiem transakcji sprzedażowej o wartości ośmiu milionów euro na rzecz Ajaksu Amsterdam.
Reina wygrał rywalizację o skład z blisko dwa razy młodszym Filipem Jörgensenem, któremu przez większość czasu przyszło ogrywać się w rezerwach. W tym oknie może zmienić klubowe barwy.
Jak podaje Relevo.com Villarreal już w marcu dał słowo weteranowi, że z chęcią przedłuży z nim współpracę. Zawodnik dał sobie więcej czasu, aby poczekać na rozpatrzenie potencjalnych ofert z innych stron.
Tych jednak zabrakło. Mistrz świata z mundialu w Republice Południowej Afryki przypomniał się zwierzchnikom z La Cerámica, zgłaszając aprobatę na kontynuowanie przygody. Słowo dane wiosną zostało dotrzymane i w ciągu kilku najbliższych dni powinniśmy otrzymać oficjalny komunikat o prolongacie.
Umowa będzie zakładała współpracę do końca kampanii 2023/2024. Co więcej, prawdopodobnie ustalono też klauzulę opcjonalnego jej przedłużenia o kolejne dwanaście miesięcy, w zależności od bliżej nieokreślonej liczby występów w najważniejszych rozgrywkach.
Hiszpan ma za sobą 32 rozegrane mecze i osiem czystych kont.
Villarreal nieustannie dopracowuje transfer bohatera Mistrzostw Świata z Kataru, Dominika Livakovicia. To właśnie brązowy medalista turnieju zostanie numerem jeden w bramce Hiszpanów, jeśli tylko przenosiny z Dinama Zagrzeb zakończą się powodzeniem.