22-letni Urugwajczyk jest najdroższym piłkarzem w historii portugalskiej ekstraklasy i „Orły” chcą zarobić na nim możliwie jak najwięcej, pamiętając o zobowiązaniu wobec jego byłego klubu, któremu muszą zapłacić równowartość 20 procent zysku z całej operacji.
W umowie środkowego napastnika znajduje się klauzula odstępnego o wartości 150 milionów euro. Jej aktywowanie jest w tej chwili mało prawdopodobne, ale zapłacenie przez zainteresowaną ekipę kwoty około 100 milionów już jak najbardziej tak.
Idąc tym tropem, SL Benfica trzyma Manchester United w niepewności. Chociaż otrzymała za swojego zawodnika atrakcyjną ofertę na poziomie 80 milionów euro, to czeka na inne propozycje, nim podejmie ostateczną decyzję.
Jak podkreśla Pedro Almeida, klub celuje w sprzedaż za sumę jak najbardziej zbliżoną 100 milionów euro.
Oprócz „Czerwonych Diabłów” autora 34 goli w 40 meczach obecnego sezonu na swoim radarach mają Paris Saint-Germain, Chelsea czy Bayern Monachium.