Utalentowany zawodnik w La Masii przebywał do połowy 2018 roku. Wówczas zrobił krok naprzód i dołączył do akademii młodzieżowej Manchesteru City.
Liczył zapewne, że w angielskim zespole jego potencjał dostrzeże Pep Guardiola. Istotnie, hiszpański menedżer miał na niego oko i nawet postanowił zmienić mu pozycję. Poprosił, aby wykorzystał doświadczenie w środku pola oraz przekuł zapędy ofensywne na lewym skrzydle w dobrą grę na lewej stronie obrony.
Mając na uwadze plan taktyczny 50-latka, w którym lewi defensorzy często operują w środkowej części boiska, Adrián Bernabé mógł się sprawdzić. Były reprezentant „La Furia Roja” U-17 ma już jednak 20 lat i wobec konkurencji w postaci Ołeksandra Zinczenki czy Benjamina Mendy’ego, nie chciał dłużej czekać.
Pojawił się plan powrotu na Camp Nou, ale przy jednoczesnym wypożyczeniu do innej hiszpańskiej drużyny. To nie interesowało gracza, który wybrał najkorzystniejszą dla siebie opcję w postaci transferu do pierwszego zespołu Parmy.
Bernabé z przedstawicielem Serie B związał się do 30 czerwca 2024 roku, a operacja, z racji wygasającej umowy, przybrała formę transakcji bezgotówkowej. Hiszpan przygodę z „Obywatelami” kończy na pięciu występach.
Wcześniej spadkowicza włoskiej ekstraklasy wzmocnili między innymi Gianluigi Buffon, Franco Vázquez czy Adrian Benedyczak.