Śledztwo zostało wszczęte na wniosek właściciela klubu, Vincenta Tana. Zarówno Mackay jak i Moody pracowali w walijskiej ekipie jeszcze podczas poprzedniej kampanii. Ten pierwszy sprawował funkcję menadżera drużyny, a drugi pełnił zaś rolę kierownika działu rekrutacji.
Przypuszcza się, że dokument nadesłany do FA ze strony Malezyjczyka zawiera liczne szczegóły, dotyczące między innymi transakcji transferowych oraz tysięcy wiadomości tekstowych i maili, których treść jest jednoznaczna i obraźliwa w stosunku do piłkarzy "The Bluebirds". Podobno jedną z ofiar całego zajścia jest ofensywny pomocnik Cardiff Kim Bo-Kyoung.
W związku z tymi doniesieniami, Moody, który obecnie jest dyrektorem technicznym Crystal Palace, może niebawem stracić pracę na Selhurst Park. Również szanse na zatrudnienie Mackaya, który dotychczas był typowany na kandydata numer jeden do objęcia posady po Tony’m Pulisie, wydają się być ograniczone do minimum.
Brytyjskie media donoszą także, że Tan zatrudnił kilku ludzi z londyńskiej firmy prawniczej, aby jeszcze w tym roku wywalczyli pozwolenie na przeszukanie mieszkań oskarżonej dwójki w celu wykrycia ewentualnych dowodów w sprawie.
42-letni Mackay został zwolniony z Cardiff w grudniu 2013 roku.