Argentyńczyk od kilku lat jest niekwestionowaną gwiazdą ekipy z Etihad Stadium. Dołożył on sporą cegiełkę do sukcesów „Obywateli” i na swoim koncie może zapisać choćby dwa mistrzostwa Anglii. Niedawno napastnik zapisał się na kartach historii klubu jako najlepszy strzelec w jego dziejach - zdobycie 178 goli (jedna więcej od poprzedniego rekordzisty, Erica Brooka) zajęło mu tylko 263 mecze, a trzeba zaznaczyć, że zawodnik już strzela kolejne gole. Snajper zapowiada jednak, że kibice powinni cieszyć się jego grą póki mogą, ponieważ wkrótce może odejść.
- Swego czasu pojawiły się informacje, że chciały mnie Milan i Real Madryt i, nie wiem, gdzie to przeczytałem, ale pisano: „popsuli marzenia Indepediente” - zaczął Agüero w rozmowie z argentyńskim „Clarín”.
- Zawsze istniał plan, że powrócę do Indepediente, kiedy mój kontrakt z City wygaśnie w 2019 roku. Mam możliwość przedłużenia umowy na kolejny rok, więc zawsze jest też taka opcja. Ale plan jest taki, że wrócę do Indepediente. Teraz idzie mi bardzo dobrze, mamy nadzieję na wywalczenie mistrzostwa, ale nie będzie to łatwe.
Agüero rozpoczynał swoją przygodę z piłką w barwach „El Rojo”. Do seniorskiej drużyny był wprowadzany stopniowo, ale udało mu się rozegrać dla niej 56 spotkań, w których zdobył 23 gole. Szczególnie udany był dla niego ostatni sezon, kiedy zdobył 18 bramek w 36 meczach i w ten sposób zwrócił na siebie uwagę Atlético Madryt.
Następnie napastnik poruszył jeszcze kwestię swojego rekordu.
- Nigdy nie spodziewałem się, że osiągnę ten rekord tak szybko. Jak tylko trafiłem do Manchesteru City, już w pierwszym wspólnym sezonie wywalczyliśmy mistrzostwo Premier League. Powiedziałem sobie: „obyśmy teraz rozwijali się bazując na tym”. Później zacząłem strzelać, strzelać i strzelać. Zazwyczaj potrzebujesz dziesięciu lat, by pobić taki rekord, mi udało się tego dokonać w ciągu sześciu lat i trzech miesięcy. Jestem bardzo szczęśliwy, że zrobiłem to w tak krótkim czasie.