Wszechstronny defensor nie zdecydował się zaakceptować ostatniej propozycji Bayernu Monachium odnoszącej się do przedłużenia wygasającej wraz z końcem czerwca współpracy i w efekcie władze aktualnego mistrza Niemiec postanowiły wycofać się z prowadzenia dalszych rozmów z otoczeniem piłkarza.
Jest ono przekonane, że znajdzie 28-letniemu zawodnikowi inny klub, który doceni wystarczająco prezentowane przez niego umiejętności i spełni ich oczekiwania w kwestii zapewnienia Austriakowi zarobków na poziomie 20 milionów euro na sezon.
Do tej pory panowało w mediach przekonanie, że Davidowi Alabie zależy najbardziej na ewentualnej przeprowadzce do Hiszpanii, gdzie na podpisanie z nim kontraktu miały sobie pozwolić Real Madryt oraz FC Barcelona. Ten drugi zespół nie stanie najprawdopodobniej do wyścigu o względy obrońcy, ponieważ boryka się z olbrzymimi problemami finansowymi. Z kolei „Królewscy” mają przed sobą inne priorytetowe cele i nie będą za wszelką cenę zabiegać o pozyskanie gracza Bayernu Monachium.
Taki obrót spraw miał skłonić agenta reprezentującego interesy Austriaka do skierowania się na opcję angielską, o czym poinformował Christian Falk ze „Sport Bilda”. Wspomniany dziennikarz przekonuje, że Pini Zahavi zamierza w styczniu rozpocząć rozmowy z Chelsea na temat możliwych przenosin wszechstronnego piłkarza do londyńskiego klubu.
Poza ekipą z Premier League na liście Izraelczyka wysoko mają stać też akcje Paris Saint-Germain, ale przynajmniej na teraz ma on skupić się na podjęciu negocjacji z „The Blues”.
Alaba rozegrał dwanaście spotkań dla Bayernu Monachium w tym sezonie i strzelił w nich jednego gola oraz zanotował tyle samo asyst.
Austriak znajduje się na celowniku nie tylko wyżej wymienionych zespołów. W grze o jego zakontraktowanie mają się także liczyć Juventus, Manchester City, Liverpool, Manchester United oraz Inter Mediolan.