Jeszcze przed wyjazdem na obóz przygotowawczy Legia Warszawa poinformowała André Martins o tym, że nie otrzyma on nowego kontraktu i może rozglądać się za nowym pracodawcą. Ten obecny wygasa bowiem 30 czerwca 2022 roku.
Okazuje się, że agenci Portugalczyka byli tego świadomi i nie próżnowali, bo dosyć szybko udało im się znaleźć nowy klub. Tym będzie Hapoel Beer Szewa.
31-latek jest już zresztą w Izraelu, o czym informuje Piotr Kamieniecki z TVP Sport. Tam przejdzie testy medyczne, a jeśli wypadną one pomyślnie, podpisze kontrakt.
Umowa będzie obowiązywała do 30 czerwca 2023 roku, a na jej mocy Portugalczyk będzie mógł liczyć na roczne zarobki rzędu 350 tysięcy dolarów.
Okazuje się, że skauci Hapoelu obserwowali środkowego pomocnika jeszcze, kiedy ten reprezentował Olympiakos. Teraz z kolei zarekomendować Martinsa miał jego kolega z szatni mistrzów Polski, Josué.
Wychowanek lizbońskiego Sportingu trafił na Łazienkowską we wrześniu 2018 roku. Łącznie rozegrał dla stołecznej ekipy 128 meczów, w których strzelił dwa gole i zanotował sześć asyst.
Nowy pracodawca Portugalczyka to wicelider izraelskiej ekstraklasy.