Drużyna nie radzi sobie najlepiej pod wodzą Emery'ego, który stracił poparcie w szatni. Ciśnienie w zespole cały czas wzrasta, a działacze z Emirates Stadium obawiają się nawet, że jeśli nic się w najbliższym czasie nie zmieni, kilku czołowych zawodników może zażądać transferu. Już teraz Pierre-Emerick Aubameyang i Alexandre Lacazette wstrzymują rozmowy kontraktowe, bo chcą mieć pewność, że zespół awansuje do Ligi Mistrzów, dlatego kierownictwo klubu zaczyna działać.
Przyszłość Hiszpana wisi już na cienkim włosku. Jego sytuacja jest analizowana z meczu na mecz, lecz do tej pory jego zwolnienie powstrzymywała nadzieja na poprawę sytuacji oraz przede wszystkim - brak potencjalnego następcy. Drugi problem został jednak rozwiązany, przynajmniej tak informuje „Daily Mail”. Według dziennika, na nowego menedżera wytypowano Nuno Espírito Santo.
Portugalczyk od 2017 roku prowadzi Wolverhampton, zatem ma już potrzebne doświadczenie z angielskich boisk. Z „Wilkami” wywalczył mistrzostwo Championship i szybko udało mu się zbudować zespół, który teraz może grać w europejskich pucharach. Gdy jego podopieczni zmagali się z problemami z grą na tylu frontach, szkoleniowiec pokazał, że potrafi sobie radzić również w sytuacjach kryzysowych, co bardzo zaimponowało dyrektorom Arsenalu.
To właśnie 45-latek jest obecnie faworytem „Kanonierów”, choć ci zdają sobie sprawę, że o jego pozyskanie nie będzie łatwo, a przynajemniej w trakcie sezonu. Dlatego też londyńczycy rozważają scenariusz, w którym Espírito Santo miałby zostać sprowadzony dopiero latem, a Emery'ego zastąpiliby do tego czasu Freddie Ljungberg oraz Steve Bould, którzy pracują w rolach, odpowiednio, trenera pierwszego zespołu oraz szkoleniowca akademii.
Wygląda więc na to, że Emery ma ostatnią szansę na utrzymanie stanowiska. W czwartek czeka go pojedynek z Eintrachtem Frankfurt, który może przypieczętować awans do fazy play-off Ligi Europy. Optymizmem nie napawa jednak fakt, iż Arsenal nie wygrał już od sześciu meczów.