12 sierpnia „Marca” po raz pierwszy poinformowała, że 28-latek urodzony w Rio de Janeiro otrzymał ofertę z Wanda Metropolitano i był nią zainteresowany do tego stopnia, że odmówił udziału w treningu. W efekcie już dzień później oba kluby wypracowały porozumienie, lecz transfer był opóźniany, czego bezpośrednim powodem była chęć ze strony madrytczyków, aby wyjaśnić sytuację Nikoli Kalinicia i Ángela Correi. Mając to na uwadze, „Nietoperze” poszły wicemistrzom Hiszpanii na rękę i w spokoju oczekiwały na jasny komunikat.
Problem w tym, że takowy nie nadchodził, a wspomniana dwójka nadal nie znalazła nowych drużyn. To zmieniło się w ostatnich godzinach, kiedy oba kluby postanowiły przyśpieszyć całą operację i jeśli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, transfer Rodrigo Moreno zostanie sfinalizowany w ciągu najbliższych 48 godzin. Dodajmy, że w międzyczasie Correa najprawdopodobniej zostanie nowym zawodnikiem Milanu, zaś Valencia będzie chciała pozyskać następcę 18-krotnego reprezentanta Hiszpanii, a pierwszym wyborem jest Radamel Falcao. Tym samym już za moment czeka nas domino transferowe, które może pochłonąć ponad 100 milionów euro.
Jest to spowodowane tym, że Moreno ma kosztować 55 milionów euro plus bonusy w wysokości kolejnych pięciu milionów. W przypadku Correi mówimy o 40 milionach euro, a jeśli chodzi o Falcao, AS Monaco żąda pięciu milionów euro.
Były piłkarz Benfiki, który ma na swoim koncie występy w rezerwach Realu Madryt, w sezonie 2018/2019 zgromadził 51 spotkań, strzelił 15 goli i zanotował 10 asyst.