Urodzony w Rzymie piłkarz trafił do szkółki Romy w 2002 roku, a po dziewięciu latach udało mu się przebić do pierwszego zespołu. Po rocznym wypożyczeniu do Crotone przekonał do siebie trenerów i zaczął odgrywać ważną rolę w zespole, a po odejściu Daniele De Rossiego został nawet kapitanem. 28-latek oczekiwał kariery takiej jak wspomniany pomocnik czy legendarny Francesco Totti, wygląda jednak na to, że będzie musiał zweryfikować swoje plany.
Nowy trener „Giallorossich” znacznie bardziej woli wystawiać po prawej stronie defensywy Leonardo Spinazzolę, który pomimo lepszego operowania prawą nową, jeszcze w Juventusie grał z lewej strony boiska. Fonseca jest zadowolony z efektów przestawienia Włocha, ale nie sprzyja to Florenziemu, który widzi coraz mniej szans na to, by jego sytuacja uległa poprawie. „Sport Mediaset” informuje, że piłkarz coraz poważniej myśli o odejściu.
Z całą pewnością kapitan Romy nie będzie musiał długo szukać nowego pracodawcy. Jego potencjalna dostępność na styczniowych rynku transferowym już teraz zaalarmowała kilka ekip. Na ich czele są Inter Mediolan oraz Fiorentina, które kontynuują przebudowy swoich kadr. Niewykluczony jest również kierunek zagraniczny.
W swoich szeregach chętnie widziałby go jego były trener - Rudi Garcia. Panowie współpracowali ze sobą w latach 2013-2016, a teraz mogliby to powtórzyć w Olympique'u Lyon. 55-latek stara się przywrócić „Les Gones” na właściwe tory po trudnym początku kampanii, choć na razie nie jest to łatwe zadanie. Drużyna znajduje się w dolnej części tabeli, a szkoleniowiec poszukuje wzmocnień, które pozwolą znaleźć przełamanie.
Najciekawszą pod względem finansowym będzie najprawdopodobniej jednak oferta z Chin. Tam również Florenzi wzbudza zainteresowanie, w szczególności Shanghaiu Shenhua. Włoch mógłby tam spotkać dobrego znajomego z Romy - Stephana El Shaarawy'ego.