Aston Villa notuje bardzo nieudany start rozgrywek Premier League. Stratę największej gwiazdy, Jacka Grealisha, angielski klub zrekompensował transferami takich piłkarzy, jak Leon Bailey, Danny Ings czy Emiliano Buendia. Po sporych wydatkach w letnim okienku, wszyscy w drużynie liczyli na dobry początek sezonu i stabilną pozycję w górnej połowie tabeli.
Aston Villa po rozegranych dziesięciu ligowych kolejkach znajduje się dopiero na piętnastej pozycji, z zaledwie trzema punktami przewagi nad ekipami ze strefy spadkowej. Podopieczni Deana Smitha zanotowali w ostatnim czasie cztery kolejne porażki. Pomimo zapewnień o całkowitym wsparciu dla menedżera, w klubie nie brakuje głosów, że po trzech latach współpraca angielskiego szkoleniowca z zespołem się wypaliła, a on sam nie będzie w stanie wznieść „The Villans” na wyższy poziom.
Potencjalnym następcą Deana Smitha ma zostać Paulo Fonseca. Aston Villa nieoficjalnie kontaktowała się już z Portugalczykiem w sprawie zatrudnienia. 48-latek miałby za zadanie wstrząsnąć szatnią i uratować angielskiemu zespołowi sezon.
Fonseca po rozstaniu z AS Romą, od czerwca bieżącego roku, nie prowadzi żadnego klubu. Trzykrotny mistrz Ukrainy łączony był z Tottenhamem, zanim ten pozyskał Nuno Espírito Santo, a w ostatnich dniach również z Newcastle United, które ostatecznie zdecydowało się na walkę o innych kandydatów.
Dean Smith znajduje się aktualnie pod ogromną presją. Według informacji „DailyMail”, klub chce dokonać zmiany trenera jeszcze przed reprezentacyjną przerwą.