We wtorek rozgrywane są mecze w ramach ostatniej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Ciekawie zapowiadało się starcie, do którego doszło na Estádio do Dragão, gdzie miejscowe FC Porto podejmowało Atlético Madryt.
Obie te ekipy miały o co grać, bo o ile goście byli już pewni tego, że nie zagrają w fazie pucharowej elitarnych rozgrywek, to nadal mieli szansę na awans do Ligi Europy.
Remis w starciu Bayeru Leverkusen z Club Brugge poskutkował tym, że podopieczni Diego Simeone potrzebowali co najmniej jednego punktu, by cieszyć się z gry na wiosnę w kontynentalnych pucharach. Tego warunku jednak nie udało się spełnić.
Potyczka zakończyła zwycięstwem FC Porto w stosunku 2-1 i tym samym Atlético Madryt w kolejnych miesiącach może skupić się już wyłącznie na LaLidze oraz Pucharze Króla. Celem będzie na pewno podium.
Na razie nie wiadomo, czy w związku z klęską w Lidze Mistrzów, w stolicy Hiszpanii polecą głowy. Diego Simeone ma jednak rzekomo pełne zaufanie zarządu i ten chce mu wkrótce zaproponować nowy kontakt. Informacje te pojawiły się jednak w prasie przed porażką z Porto, dlatego wypada podchodzić do nich z lekkim dystansem.
52-latek prowadzi zespół z Madrytu od grudnia 2011 roku. Sięgnął z nim między innymi po dwa mistrzostwa Hiszpanii oraz dwa Superpuchary Europy.