Trener Diego Simeone ma za sobą trudne miesiące. Po zdobyciu mistrzowskiego tytułu Atlético Madryt osiąga bardzo słabe wyniki i aktualnie walczy w LaLidze o udział w przyszłej edycji rozgrywek Ligi Mistrzów.
Od początku sezonu „Los Rojiblancos” mierzą się z wieloma problemami. Do wciąż mizernie działającej ofensywy doszły kłopoty ze źle funkcjonującą defensywą, która zawsze była najsilniejszym punktem taktyki Simeone. W dotychczasowych 24 ligowych spotkaniach Atlético Madryt straciło aż 34 bramki.
Ta sytuacja sprawia, że pod nogami argentyńskiego szkoleniowca zaczyna palić się grunt. Każda formuła musi kiedyś się wyczerpać, a Simeone współpracuje z hiszpańskim zespołem już od ponad dziesięciu lat, co w obecnej piłce stanowi rzadkość.
Problem zaczęły dostrzegać klubowe władze, które wobec niepokojących wyników rozpoczęły rozmowy z innymi trenerami w celu zastąpienia Simeone. Twierdzą przy tym, że w szatni doszło do rozłamu pomiędzy 51-latkiem a zawodnikami.
Presję na swoich barkach zaczął odczuwać sam Argentyńczyk, który widzi, że nie wszyscy w klubie stoją po jego stronie. Powoduje to u niego frustrację, gdyż w jego dotychczasowej kadencji takie sytuacje się nie zdarzały.
Simeone przyznał niedawno, że jego podopiecznych w obecnym sezonie czeka walka o udział w przyszłej edycji Ligi Mistrzów. Aktualnie Atlético Madryt zajmuje w tabeli LaLigi piąte miejsce, a czwarta FC Barcelona uzbierała dotychczas tyle samo punktów.