Reprezentant Gabonu jest już od pewnego czasu łączony z opuszczeniem szeregów Arsenalu na rzecz dołączenia do klubu, w którym mógłby rywalizować o najcenniejsze trofea na arenie krajowej oraz międzynarodowej.
Doświadczonemu napastnikowi może o to być w najbliższym czasie trudno w drużynie „Kanonierów” i to zwłaszcza w kwestii rywalizacji w europejskich pucharach, ponieważ ekipa z Emirates Stadium uplasowała się dopiero na ósmym miejscu w tabeli Premier League i aby dostać się do Ligi Europy musi pokonać Chelsea w finale Pucharu Anglii, który odbędzie się 1 sierpnia.
Nie można jednak wykluczyć, że 31-letni zawodnik nie będzie zainteresowany grą w tym turnieju i będzie preferował podjęcia rywalizacji w jednym z zespołów biorących udział w Lidze Mistrzów, dlatego odrzuci nie tylko propozycję przedłużenia umowy z Arsenalem, ale i będzie naciskał na udzielenie mu zgody na zmianę pracodawcy na rok przed wygaśnięciem obecnego porozumienia.
Na chwilę obecną w dalszym ciągu trudno wyrokować, jaką drogę obierze Pierre-Emerick Aubameyang, ale pewne jest za do jedno, że ważną rolę w jego decyzji odegra ojciec, o czym poinformował za pośrednictwem Instagrama.
„Kontynuując swoją karierę musimy podjąć właściwą decyzję. Dużo mówi się o tym w prasie, ale oni nie wiedzą, że jesteśmy Bantu i że istnieje hierarchia, w której decyzja zapada za radą mędrca, który jest twoim ojcem” - napisał Pierre Aubamayeng.
Gabończyk strzelił 27 bramek w 43 rozegranych meczach w tym sezonie dla Arsenalu, do którego trafił zimą 2018 roku z Borussii Dortmund.