Özil w pierwszych meczach tego sezonu zdecydowanie nie zachwyca. Kiedy drużyna gra dobrze, on też, ale w słabszych momentach nie potrafi wziąć ciężaru gry na siebie. Tak było chociażby w spotkaniu Arsenalu z Borussią Dortmund, kiedy to Niemiec był zupełnie niewidoczny. Jaki jest tego powód? Odpowiedź na to pytanie starał się znaleźć Michael Ballack, były zawodnik m.in. Bayernu Monachium i Chelsea.
- Co jest z nim nie tak? Naprawdę nie wiem. Musi się dziać coś, o czym nie wiemy, bo jego psychika nie jest teraz w najlepszym stanie, a chociażby mowa ciała podczas meczów nie pokazuje, że to piłkarz tak wielkiej klasy. Zawodnik z takimi możliwościami powinien dłużej zostać w Realu Madryt. To moja opinia. Jak widać możesz mieć wielkie umiejętności, ale zaadaptowanie się do nowego klubu często wymaga bardzo dużo czasu - twierdzi Ballack.
- Nie do końca radzi sobie z presją. Jest krytykowany, ale zupełnie nie widać reakcji na to. Ale problemem może też być pozycja, na jakiej gra. To dziwne, że zawodnik z taką techniką i wizją gry nie może w trakcie meczów prezentować swoich atutów. Oczywiście to Wenger decyduje, gdzie Özil będzie grał, dlatego jeśli trener twierdzi, że najlepszą pozycją jest skrzydło - wtedy fani powinni mu zaufać. Jeśli uważa, że tam pomoże drużynie bardziej, niż na pozycji nr. 10, to jego decyzja. Ale jeżeli ma grać na skrzydle, musi się nauczyć lepiej bronić. Na tak wysokim poziomie jeśli choć jeden zawodnik miga się od defensywy, wtedy nie masz szans - zakończył były reprezentant Niemiec.