Napastnik Queens Park Rangers Loïc Rémy był o krok od dołączenia klubu z Merseyside, ale nie przeszedł pomyślnie testów medycznych i warta 8,5 miliona funtów transakcja została odwołana w ostatniej chwili. Wskutek tego zdarzenia, Rodgers wciąż szuka zawodnika, który wypełniłby lukę po odejściu Luisa Suáreza do Barcelony.
Za jednego z tych, którzy znaleźli się na radarze szkoleniowca, uważa się Balotellego, uznawanego wcześniej za cel Arsenalu. Rodgers kontrowersyjnego napastnika nazwał "wielkim talentem" i stwierdził, że w odpowiednich rękach może stać się jednym z najlepszych piłkarzy na świecie.
- To wciąż młody piłkarz. Zachowując odpowiednie skupienie i koncentrację, a także prowadząc stylu życia światowej klasy zawodnika, mógłby grać dla każdego zespołu - stwierdził.
- Widziałem go w czasie, gdy grał dla Interu. Oczywiście najbliżej mogliśmy się mu przyglądać, gdy przeniósł się do Manchesteru City. To zawodnik wysokiej klasy, jest szybki, świetnie panuje nad piłką i przede wszystkim potrafi strzelać bramki - dodał menadżer Liverpoolu.
Rodgers o Balotellim wypowiadał się przed meczem towarzyskim "The Reds" przeciwko AC Milan w ramach International Champions Cup, który odbędzie się dziś wieczorem. By skusić włodarzy "Rossonierich" do sprzedaży swojego asa, Liverpool musi liczyć się z wydatkiem rzędu 15-18 milionów euro.