62-latek był szkoleniowcem „Dumy Katalonii” między styczniem a sierpniem tego roku. W tym czasie Barcelona rozegrała pod jego wodzą 25 meczów, notując 16 zwycięstw, cztery remisy i pięć porażek. Tuż przed zwolnieniem jego zespół przegrał w 1/4 finału Ligi Mistrzów z Bayernem aż 2:8. Następcą Hiszpana na Camp Nou został Ronald Koeman.
Jak podkreślają katalońscy dziennikarze, asystenci Setiéna - Éder Sarabia, Jon Pascua i Fran Soto formalnie do niedawna dalej byli związani z Barceloną. Władze klubu miały znaleźć im nowe zajęcia w swojej strukturze. Ostatnio strony doszły jednak do porozumienia w sprawie zakończenia współpracy. Szkoleniowcy zrezygnowali z części wynagrodzeń.
Sytuacja z samym Setiénem wygląda zupełnie inaczej i nie jest do końca jasna. Trener uważa, że nie otrzymał od Barcelony wszystkich należnych mu pieniędzy za cały kontrakt z „Dumą Katalonii”.
Sprawa trafiła do sądu i to on orzeknie, kto ma rację.