Marcus Thuram ma ważny kontrakt z Borussią Mönchengladbach do 30 czerwca 2023 roku i zapowiedział już, że nie zamierza kontynuować współpracy z obecnym pracodawcą.
Na razie nie wiadomo, jaki będzie jego nowy zespół. Do tej pory wymieniano go między innymi w kontekście FC Barcelony, PSG czy Juventusu.
O ile te ekipy nadal są brane pod uwagę, o tyle zdaniem Floriana Plettenberga z gry wypisują się dwaj giganci: Bayern Monachium oraz Chelsea.
Pierwsza z tych ekip rzeczywiście szuka napastnika, ale prawdopodobnie potrzebny będzie ktoś o innej charakterystyce. Tu na myśl od razu przychodzi Harry Kane z Tottenhamu.
Jeśli chodzi z kolei o przedstawiciela Premier League, to ten w razie braku awansu do Ligi Mistrzów - na co obecnie się zanosi - będzie chciał nieco uszczuplić kadrę. Thuram wydaje się zatem jej zbędnym dodatkiem.
25-latek to uczestnik mundialu w Katarze, gdzie wspólnie z reprezentacją Francji awansował do finału imprezy. Tam jednak musiał uznać wyższość Argentyny.
Atakujący, który przybył do Borussii Mönchengladbach z Guingamp latem 2019 roku, rozegrał w tym sezonie dla przedstawiciela Bundesligi łącznie 25 meczów, a jego dorobek to 14 bramek oraz miał cztery asysty.