Przedstawiciele „Bawarczyków” rozpoczęli obecne rozgrywki bez dwóch ważnych postaci z linii obronnej - Davida Alaby oraz Jérôme'a Boatenga. Pierwszy z nich nie porozumiał się z władzami klubu i nie podpisał nowego kontraktu, a drugi w ogóle nie otrzymał propozycji kontynuowania kariery na Allianz Arenie.
W związku z tym Bayern Monachium nie mógł sobie pozwolić na ewentualne rozstanie z trzecim defensorem w osobie Niklasa Süle, który był otwarty na taką ewentualność w powodu z wyrażeniem chęci związanych ze spróbowaniem swoich sił w jednej z ekip z Premier League.
Takie niedawne stanowisko 26-latka mogło sugerować, że i on podzieli los wspomnianej dwójki z rocznym opóźnieniem.
Ostatnie doniesienia przekazane przez „Bild” sugerują jednak, że „Bawarczycy” będą chcieli uniknąć takiego scenariusza i dlatego rozpoczęli konkretne rozmowy z reprezentantem Niemiec w kontekście zatrzymania go na dłużej w swoich szeregach.
Mieli nawet przedstawić oficjalną ofertę zawodnikowi, która gwarantuje mu otrzymanie podwyżki z poziomu około 8 milionów euro do 10 milionów euro za sezon.
Teraz drużyna z Monachium czeka na odpowiedź piłkarza, który miał już trochę czasu do namysłu, ponieważ ostatnie dni spędził w izolacji w związku z otrzymaniem pozytywnego wyniku na obecność koronawirusa tuż po rozpoczęciu zgrupowania kadry narodowej.
Süle jest w trwających rozgrywkach ważnym elementem w układance Juliana Nagelsmanna, co pokazuje fakt, że zanotował 17 występów w obecnym sezonie, w których popisał się zaliczeniem jednej asysty.