Stadion ma zostać zbudowany w pobliżu portu. Zdaniem Beckhama wielu ludziom – w tym jemu – Miami kojarzy się z wodą, więc taka lokacja jest całkiem uzasadniona. Problemem może być jednak fakt, że w okolicach nabrzeża zawsze są bardzo duże korki a zbudowanie w tym miejscu stadionu może tylko pogorszyć tę sytuację.
Anglik jest jednak pełen optymizmu. Przedstawiony przez niego projekt mówi, ze stadion będzie mógł pomieścić ok. 28 tysięcy ludzi. Będzie ulokowany w pobliżu miejsca w którym swoje mecze NBA rozgrywa tamtejszy zespół – Miami Heat. Koszt całego przedsięwzięcia ma wynieść 200 milionów dolarów.
Nie wszystkim jednak podoba się ten pomysł – Nie chcemy być wrogami dla ludzi, którzy są przeciwnikami tego stadionu. Chcę z nimi pracować by ich przekonać, że jesteśmy tu by pomóc społeczeństwu i pomóc Miami – powiedział Beckham.
Jeśli pojawiłyby się problemy z obecną lokalizacją, Beckham rozważa też inne możliwe miejsca do budowy stadionu. Mimo to doradcy byłego reprezentanta Anglii zapowiedzieli, że wstępne inwestycje już się rozpoczęły, a celem jest rozegranie pierwszego meczu na tym stadionie w 2016 roku.