Zespół z Stadio San Paolo nie zakwalifikował się do rozgrywek Ligi Mistrzów, przegrywając z Athletikiem Bilbao, a ponadto prezentuje słabą formę w Serie A. Po czterech kolejkach ma na koncie zaledwie cztery punkty i zajmuje dopiero dziesiątą pozycję, mimo, iż przed sezonem byli wymieniani jako jeden z faworytów do Scudetto.
Coraz częściej mówi się o zwolnieniu hiszpańskiego szkoleniowca, a włoskie media spekulują, że zastąpić go może pozostający ostatnio bez pracy, Roberto Mancini. Benitez jest jednak pewien umiejętności swoich piłkarzy i wierzy w to, że w niedługim czasie zespół zacznie prezentować optymalną dyspozycję:
- Nie czuję presji. Chcę przekonać do siebie tych, którzy we mnie zwątpili. Zespół musi zachować spokój, ciężko pracować i naprawić to, co popsuliśmy - powiedział.
- Nie rozmawiałem z De Laurentiisem. Nie odczuwam takiej potrzeby w tym momencie. Mamy silną drużynę, o wielkich umiejętnościach. Musimy się podnieść. Wierzę, że w tym zespole spoczywa ogromny potencjał - zakończył 54-latek.
Benítez nie traci optymizmu mimo fatalnych wyników
Szkoleniowiec SSC Napoli, Rafael Benítez, nie traci optymizmu mimo słabego początku sezonu w wykonaniu jego piłkarzy.