Przez ostatnie trzy lata współpraca między piłkarzem a klubem układała się bardzo dobrze. Wątpliwości co do dalszej przyszłości 26-latka zaczęły się pojawiać w aktualnie trwającym okienku transferowym.
Pavard czuje się coraz mniej pewny na swojej pozycji w ekipie Juliana Nagelsmanna. Choć piłkarz potrafi wypełniać swoje obowiązki zarówno na prawej obronie, jak i w środku formacji, manewry dokonywane przez „Bawarczyków” pozwalają mu dojść do wniosku, że nie będzie już elementarną postacią w podstawowym składzie.
Otoczkę całej sprawy stanowi angaż Noussaira Mazraouiego, pozyskanego z Ajaksu Amsterdam bez kwoty odstępnego. Reprezentant Maroka aspiruje do gry na boku defensywy, stanowiąc konkurencję dla Pavarda.
Kolejnym tematem pojawiającym się w doniesieniach medialnych są negocjacje z Matthijsem de Ligtem. Mistrzowie Niemiec starają się przekonać holenderskiego stopera do przeprowadzki, ale równolegle o jego względy ubiega się także Chelsea, która w razie ewentualnej porażki traktuje francuskiego mistrza świata jako transferową alternatywę.
Zdaniem Behrenbecka, w przypadku rozbratu z de Ligtem zakupienie karty zawodniczej Benjamina Pavarda rozważy też Juventus. W gronie zainteresowanych wychowankiem Lille OSC znajduje się także Atlético Madryt.
Póki co w żadnym przypadku nie ma mowy o rozmowach w kontekście ustalenia ewentualnych warunków indywidualnego kontraktu z nowym pracodawcą. Zawodnika z Bayernem wciąż obowiązuje jeszcze dwuletnia umowa. Obrońca nie spieszy się z decyzją, czekając na dalszy rozwój sytuacji na Allianz Arenie.
Pavard znalazł się w Monachium latem 2019 roku po przenosinach z VfB Stuttgart, kiedy zapłacono za niego 35 milionów euro. Przez dotychczasowy okres sięgał z niemiecką ekipą między innymi po Puchar Europy oraz trzy mistrzostwa kraju.
Miniona kampania w jego wykonaniu to 36 występów we wszystkich rozgrywkach, podczas których dołożył dwie asysty.