Fulham po rocznej przerwie wraca do Premier League. Tym razem chce jednak zagościć na tym szczeblu rozgrywkowym najdłużej jak to tylko możliwe. Menedżer Marco Silva zrobi wszystko, co w jego mocy, by tak się stało.
Do realizacji zadań potrzebni są jednak nowi zawodnicy. Do tej pory stołeczna drużyna pozyskała tylko defensywnego pomocnika, a jest nim João Palhinha. Defensywny pomocnik kosztował beniaminka 20 milionów euro.
To jednak dopiero początek, bo od dłuższego czasu mówi się, że portugalski szkoleniowiec poluje przede wszystkim na nowego golkipera. Obecnie do dyspozycji są wprawdzie Marek Rodák oraz Paulo Gazzaniga, ale to zbyt mało.
Niewykluczone zatem, że Fulham wzmocni się kosztem lokalnego rywala, o czym informuje „West London Sport”. Według tego źródła pod uwagę brana jest kandydatura Bernda Leno z Arsenalu.
Niemiec nie jest pierwszym wyborem Mikela Artety i szuka nowych wyzwań, a wizja przenosin do beniaminka wydaje się niewątpliwie interesującym posunięciem.
30-latek w poprzednim sezonie rozegrał raptem osiem spotkań.
Jego kontrakt ze stołeczną ekipą obowiązuje do 30 czerwca 2023 roku.