78-letni Szwajcar uważa, że wprowadzone w 1965 roku rozwiązanie sprzyja obecnie drużynom, które mecz rewanżowy grają na wyjeździe.
W magazynie wydawanym przez FIFA Blatter poruszył ten temat w swoim artykule: - Pora przemyśleć ten system na nowo. Piłka nożna poszła do przodu od lat 60, więc reguła podwójnego liczenia goli wyjazdowych może być teraz kwestionowana. Czy to nadal ma sens?
- Pomysł ten powstał w czasach, gdy mecze wyjazdowe były prawdziwą przygodą. Podróże były długie i żmudne, a warunki gry znacznie różniły się w poszczególnych krajach – dodał Blatter.
- W rzeczywistości, to klub, który gra wyjazdowy mecz jako drugi jest uprzywilejowany. Jeżeli po dwóch meczach jest remis i następuje dogrywka, to jedna z ekip ma o 30 minut więcej, by strzelić ten cenny gol na stadionie przeciwnika. Gospodarze drugiego spotkania nie mają tego dodatkowego pół godziny – uzasadnia.
- Ta nierównowaga jest powoli usuwana z różnych rozgrywek futbolowych. Na przykład w Anglii, gdzie nie jest już używana w półfinałach baraży o awans do Premier League – zakończył wieloletni prezydent FIFA.