Takie rozwiązanie zostało podsunięte przez Jorge Mendesa, agenta jednego z najlepszych piłkarzy w XXI wieku.
37-letni napastnik niedawno dołączył do reszty ekipy „Czerwonych Diabłów”, przygotowując się do nadchodzącej kampanii poprzez udział w sesjach treningowych.
Jak jednak wiadomo od dłuższego czasu, głównym celem portugalskiego mistrza Europy z 2016 roku jest jak najszybszy transfer do innej topowej drużyny ze Starego Kontynentu. Manchester United w poprzedniej kampanii znalazł się daleko za burtą TOP4 Premier League, która gwarantuje udział w elitarnej Lidze Mistrzów.
Była gwiazda Realu Madryt nie zamierza się pogodzić z faktem występowania w alternatywnych rozgrywkach, jakie stanowi Liga Europy. Ambicją „CR7” w dalszym ciągu jest śrubowanie statystyk w turnieju, w którym jego nazwisko w klasyfikacji strzelców wszech czasów widnieje na samym szczycie. Jego dotychczasowy dorobek to 139 goli - o 16 więcej niż goniący go Lionel Messi.
Wtorkowe spotkanie między agentem Ronaldo a władzami United nie zakończyło się w szczęśliwy sposób dla obu stron. Klub z Old Trafford nadal nie zamierza rozstawać się ze swoim podopiecznym. Dlatego też zachodzi całkiem duże prawdopodobieństwo, że w sytuacji bez wyjścia zawodnik zdecyduje się na drastyczny krok, jakim będzie zerwanie kontraktu na niespełna rok przed jego wygaśnięciem.
Brytyjska gazeta nie podała żadnych konkretów, na jakich warunkach mogłoby dojść do takiego rozwiązania. Obecnie piłkarz środka ataku inkasuje tygodniowo 430 tysięcy euro tygodniowo.
Ronaldo chce mieć wolną rękę przy wyborze nowego pracodawcy, choć ostatnimi czasy wiele firm, takich jak Bayern Monachium, Chelsea czy ostatnio Atlético Madryt, odrzuca możliwość współpracy.
Pięciokrotny zdobywca Złotej Piłki powrócił do Manchesteru w zeszłym sezonie, prezentując nadal bardzo dobrą formę strzelecką. Jego bilans za ostatni rok gry to 24 gole i trzy asysty.