Daichi Kamada od dłuższego czasu pokazywał się z bardzo dobrej strony w barwach Eintrachtu Frankfurt. Mowa tu nie tylko o występach w Bundeslidze, ale też i Lidze Mistrzów.
Między innymi dzięki jego dobrej grze triumfator poprzedniej edycji Ligi Europy zdołał awansować w tym sezonie do fazy pucharowej elitarnych rozgrywek na Starym Kontynencie. W 1/8 finału przyjdzie mu się zmierzyć z Napoli.
W tle tych wydarzeń waży się przyszłość Japończyka. Z dobrej strony pokazał się on na Mistrzostwach Świata w Katarze, co tylko podbiło jego cenę.
Ostatnie miesiące przebiegały u niego pod znakiem zainteresowania zagranicznych ekip z włoskiej ekstraklasy. Dodatkowo chciały go też Tottenham oraz Borussia Dortmund. Nie jest tajemnicą, że poza umiejętnościami, uwagę przykuwa fakt, że kontrakt 26-latka wygasa 30 czerwca 2023 roku i będzie do wzięcia za darmo.
Według informacji, które podaje Sportitalia, Kamada praktycznie podjął już decyzję i w lipcu zasili szeregi zespołu z Signal Iduna Park.
Odrzuca on tym samym zaloty przedstawicieli Serie A.
26-latek, który trafił do Eintrachtu Frankfurt z Sagan Tosu w lipcu 2017 roku, rozegrał w tym sezonie łącznie 26 meczów. W tym czasie zdobył 12 goli oraz zanotował cztery asysty.